Młodzi na Opolszczyźnie chcą 3 tysiące na rękę

Taki poziom oczekiwań płacowych w pierwszej pracy pokazały badania społeczne zlecone przez Powiatowy Urząd Pracy w Nysie. Poznański Ośrodek Badań Społecznych i Marketingowych przepytał 500 tegorocznych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych w powiecie nyskim. Uczniowie liceów spodziewają się zarobić co najmniej 3,3 tys. zł na rękę.

Absolwentom techników wystarczy 2,8 tys. zł. Uczniowie szkół zawodowych oczekują mniej, "tylko" 2,6 tys. zł. Generalnie chłopcy chcą zarabiać więcej od dziewcząt, przeciętnie o 500 zł.

- W ubiegłorocznych badaniach młodzież spodziewała się zarobków w wysokości ok. 2 tys. zł - przypomina Kordian Kolbiarz, dyrektor PUP w Nysie. - Oczekiwania mają bardzo wysokie, a w powiecie są oferty pracy tylko za płacę minimalną. Pewnie młodzi ludzie słuchają opowieści swoich kolegów pracujących za granicą i stąd taki poziom.

- Trzy tysiące to faktycznie mało realne - przyznaje Natalia Szeliga z nyskiego LO Carolinum. - Ale jeśli mam poważnie myśleć o samodzielnym życiu, to za 1,5 tys. zł nie da się przetrwać.

Badania zlecone przez urząd pracy pokazały, że prawie 80 procent młodych rozważa emigrację (5 procent więcej niż przed rokiem) w poszukiwaniu lepszej pracy. 39 procent jest już zdecydowanych wyjechać. To znacznie więcej od średniej krajowej.

Prowadzone w 2013 roku przez CBOS badania 1360 uczniów w całym kraju pokazały, że wyjazd za granicę na stałe lub na dłużej planuje 15 proc. W powiecie nyskim odwrotnie - tylko 11 procent zdecydowanie zapowiada, że nie wyjedzie. Młodzi chętniej wybierają też na miejsce studiów duże miasta poza Opolszczyzną (56 proc.).

Nyska młodzież jest bardziej ambitna od statystycznego kolegi. Prawie 62 procent zadeklarowało, że chce kontynuować naukę. Średnia ogólnopolska wynosi 59 proc. Do pracy zaraz po zakończeniu szkoły wybiera się co czwarty absolwent. Większość liczy, że własne kontakty i znajomości pomogą im znaleźć zatrudnienie.