Młodzi opolanie biorą narkotyki z... ciekawości

sxc
sxc
Z badań wynika, że po dragi sięgają coraz młodsze dzieci.

Średni wiek pierwszego kontaktu z amfetaminą wynosił w 2010 roku niespełna 14 lat.

Dla porównania, rok wcześniej po ten rodzaj narkotyku sięgała młodzież o ponad rok starsza. Dane zawarte w Raporcie Gminy 2010, podsumowującym problem narkotyków i narkomanii na terenie Opola nie napawają optymizmem.

Chęć spróbowania narkotyków zadeklarował co piąty uczeń pierwszej klasy gimnazjum, tj. o 13,5% więcej niż w roku 2009. Zainteresowanie dragami rośnie z wiekiem. Wśród uczniów klas 3 gimnazjów chęć eksperymentu z narkotykami wyraził co trzeci ankietowany uczeń.

- Na ten wzrost z pewnością wpłynęła liberalizacja polityki wobec narkotyków, na jaką zdecydowali się Czesi. Skoro u nich narkotyki są łatwo dostępne, to część młodzież z Opola, postanowiła to wykorzystać i kupować je tam - mówi Marek Łabudziński, psycholog, który na co dzień pracuje z osobami uzależnionymi w ośrodku Monaru w Graczach.

Mirosława Olszewska, pełnomocnik zarządu województwa do spraw przeciwdziałania narkomanii, podkreśla, że wpływ na niepokojące statystyki może również mieć polityka naszego państwa.

- Jedna z partii, która wygrała wybory, otwarcie mówi o zamiarach zalegalizowania tzw. miękkich narkotyków. Młodzi ludzie to obserwują i dochodzą do wniosku, że skoro nawet państwo chce zalegalizowania niektórych narkotyków, tzn. że nie są one wcale takie szkodliwe - tłumaczy nawiązując do Ruchu Palikota. - Skoro młodzież z góry dostaje taki sygnał, nie dziwmy się, że eksperymentuje z narkotykami - mówi.

Młodzi ludzie sięgają po “dragi" po to, aby zapomnieć o problemach (3,6%), albo z nudów (1,9%). Najczęstszą przyczyną jest jednak... ciekawość. Niemal co piąty ankietowany eksperymentował z narkotykami, żeby sprawdzić jak to jest być na “haju".

- Rodzicom często się wydaje, że największym zagrożeniem dla ich pociech są dilerzy, którzy biegają za nimi po szkole i próbują wcisnąć narkotyki, ale to mit - tłumaczy Marek Łabudziński. - Wielu młodych pierwszy kontakt z narkotykami ma w gronie znajomych. Wychodzą z założenia, że skoro nadarza się okazja, żeby spróbować, to dlaczego z niej nie skorzystać - mówi. - Później dzieciaki próbują nas przekonywać, że skoro nie kupują narkotyków, tylko zawsze zostają przez kogoś poczęstowane to nie są uzależnione. To bzdura, bo dla uzależnienia nie ma znaczenia, czy narkotyki dziecko kupiło czy dostało - wtóruje mu Mirosława Olszewska.

Pomysłowość dzieci nie zna granic. Jak wynika z badań, część z nich, aby mieć “odlot", zażywa kupione w kiosku popularne środki przeciwbólowe, które zapija alkoholem.

MM OPOLE - zobacz odnowiony portal Twojego Miasta. Pisz artykuły i bloga, dodawaj zdjęcia i filmy

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska