MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież opolskiej Dziewiątki potrzebuje autorytetów

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Marcin Prus opowiadał uczniom o blaskach i cieniach sportu.
Marcin Prus opowiadał uczniom o blaskach i cieniach sportu.
Uczniowie PLO nr IX zaprosili na spotkanie Marcina Prusa, wielokrotnego reprezentanta Polski i ambasadora siatkarskich ośrodków szkolnych.

W trakcie prelekcji Marcin Prus zwracał szczególną uwagę na możliwość realizacji własnych marzeń, aspiracje, pomysły na życie i dążenie do osiągania zamierzonych celów. Podkreślał, jak istotne jest podejmowanie odpowiedzialnych decyzji i trzymanie ręki na pulsie, aby życiowe sprawy nie wymknęły się spod kontroli. W swoim programie wykorzystał założenia logoterapii oraz wzmacnianie charakteru poprzez działania sportowe.

Wiele uwagi poświęcił marzeniom, ambicjom, celom, autorytetom, szacunkowi oraz przyjaźni. Podejmował zagadnienia związane z zagrożeniami, które czyhają na młodych ludzi. Sporo miejsca poświęcił zjawisku hejtu i walce z nim. Poruszył także tematy związane z używkami, agresją, zawiścią, stresem, zniechęceniem i porażkami.

Wizyta sportowca spodobała się uczniom, przede wszystkim poprzez nietypowy sposób prowadzenia zajęć i angażowanie młodzieży. Siatkarz chętnie nawiązywał do swojej kariery w kadrze. Bycie w reprezentacji poukładało mu w głowie, nie miał czasu na przysłowiowe głupoty, musiał zająć się swoim życiem i dzięki temu nie rozpraszał uwagi na sprawy nieistotne. Mówił też o swojej ekstrawagancji - noszeniu barwnej fryzury, która stała się jego znakiem rozpoznawczym.

Opowiedział uczniom o blaskach i cieniach sportu. Przywołał sytuację, kiedy w wieku zaledwie 23 lat musiał zakończyć karierę z powodu kontuzji. Wtedy też zrozumiał, czym jest samotność i bezradność. Mimo wszystko z dużym sentymentem wspomina lata spędzone w kadrze i reprezentowanie Polski na arenie międzynarodowej.

Podczas spotkania dużo uwagi poświęcił trudnej pracy nauczycieli, których autorytet zmienił się na przestrzeni lat. Wspomniał o dawnych metodach wychowawczych, które obecnie nie mają racji bytu. Przyrównywał pedagogów do trenerów a uczniów do drużyny.

Na zakończenie gość rozegrał partię piłkarzyków z uczniami, co było jeszcze jednym dowodem na to, że naprawdę zależy mu na dobrych relacjach z młodzieżą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mount Everest cały czas rośnie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska