- Zupa zrobiona w sposób tradycyjny jest znacznie smaczniejsza i ma lepszą konsystencję - przyznali uczestnicy.
Niektórym z nich bardziej smakowało spaghetti z proszku.
- Jest bardziej pomidorowe - mówiła młodzież, która udowodniła, że potrafi gotować.
- Wszystko zależy od tego, czego uczy się w domu, - Milena Pileorz z Zakrzowa Turawskiego, jedna z dziesięciu uczestników warsztatów.
Organizatorzy postawili nie tylko na porównywanie, ale i gotowanie śląskiego obiadu, ale w nieco nowocześniejszej wersji. Trybowanym i nadziewanym udkom kurczaka towarzyszyła surówka oraz kluski w bułce tartej smażone na głębokim oleju.
- Śląska kuchnia i kluski niejedno mają imię - wyjaśniała Sabina Nowak, pomysłodawczyni i prowadząca zajęcia. - Takie przygotowanie jest idealne w sytuacji, kiedy w domu zostały nam kluski z poprzedniego dnia.
Warsztaty, w czasie których obyło się bez groźniejszych skaleczeń zakończyły się oczywiście... zmywaniem naczyń.
- Gotowanie, no i samo jedzenie, jest oczywiście bardziej przyjemne - żartowali kucharze, którzy za udział dostali certyfikaty.
Za szczególne zaangażowanie wyróżniono Damiana Soppę, który z powodu nieobecności wszystkie dania przygotował i udekorował sam. Inni działali we parach.
- Młodzież potrafi jednak gotować, pomysły nad kolejne warsztaty są, więc powoli zaczynamy planować kolejne -zapowiedziała Sabina Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?