Młodzieżowy Strajk Klimatyczny pod Elektrownią Opole. Chcą "sprawiedliwej transformacji energetycznej"

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Członkowie Młodzieżowego Strajku Klimatycznego zaapelowali do rządu o wstrzymanie prac wybobywczych w kopalni w Turowie. Ich zdaniem, dalsze prace powodować będą jeszcze większe szkody środowiskowe.
Członkowie Młodzieżowego Strajku Klimatycznego zaapelowali do rządu o wstrzymanie prac wybobywczych w kopalni w Turowie. Ich zdaniem, dalsze prace powodować będą jeszcze większe szkody środowiskowe. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny /Opole/
W piątek pod Elektrownią Opole zebrali się przedstawiciele Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Apelowali do rządzących o podjęcie natychmiastowych kroków prowadzących do redukcji emisji gazów cieplarnianych.

21 maja Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów. Decyzja to efekt skargi strony czeskiej, która przekonuje, że wydobycie w kopalni powoduje u nich problemy ekologiczne, przede wszystkim spadek poziomu wód gruntowych. Polski rząd prowadzi jednak rozmowy dotyczące polubownego rozwiązania sporu i wycofania skargi przez Czechów. Do tego czasu kopania w Turowie będzie działała bez przerwy.

Z taką decyzją nie zgadzają się członkowie Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, który zaapelowali do rządu o wstrzymanie prac wydobywczych w kopalni. Ich zdaniem, powoduje to poważne szkody środowiskowe, a nie respektowanie wyroku - jak przekonują młodzi aktywiści - godzi w zasadę praworządności.

- Żyjemy w świecie zdominowanym przez nieodnawialne źródła energii, które przyśpieszają katastrofę ekologiczną. Z tego powodu protestowaliśmy dzisiaj przed siedzibą PGE, występując przeciwko polityce energetycznej rządu i domagając się sprawiedliwej transformacji gospodarczej - tłumaczy 17-letni Kacper Lubiewski, lider opolskiego strajku.

Jak podkreśla, tylko wielopłaszczyznowa i zgodną z nauką reforma systemów energetyki, przemysłu, rolnictwa i transportu pozwoli nam uratować klimat.

- Parę dni temu miejsce miała duża awaria Elektrowni w Bełchatowie, a niedługo potem na terenie tej samej elektrowni zapalił się taśmociąg transportujący węgiel. To tylko pokazuje jak stare są to maszyny, które w znacznym stopniu przyczyniają się do pogorszenia jakości powietrza i emisji gazów cieplarnianych - wyjaśnia.

Aktywiści skarżą się również, że nie pozwolono im pikietować na terenie elektrowni i w asyście policji musieli opuścić miejsce protestu.

- Grożono nam mandatami za "chwilowe zejście na jezdnię" czy z powodu "nielegalnego zgromadzenia". Nie było możliwości, aby nasz krótki happening odbył się na terenie Elektrowni Opole. Skończyło się na wylegitymowaniu wszystkich uczestników - dodaje Lubiewski.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska