Od początku roku z Brzeskiego Centrum Kultury wychodzą sygnały o mniejszych zarobkach, reorganizacjach i zwolnieniach. Zatrudnienie straciły już cztery osoby i na tym najpewniej się nie skończy.
Od tygodnia zamknięty jest pozbawiony pracowników Punkt Informacji Turystycznej, a wieloletni szef galerii sztuki współczesnej (działającej w ramach BCK) Tomasz Fronckiewicz zaprosił brzeżan "na ostatnią w mojej pracy wystawę".
- Wolałbym mówić dopiero o efektach zmian, które wprowadzam, a te będą widoczne pewnie gdzieś za pół roku - zastrzega na początku rozmowy Jacek Ochmański, od początku roku dyrektor BCK.
Jak sam podkreśla, nie spadł z księżyca, bo przez ponad dwie dekady pracował w domu kultury, skąd na kilka lat odszedł do podobnej instytucji w gminie Skarbimierz. Teraz wrócił do Brzegu i po objęciu dyrektorskiego stołka zaczyna realizować swoją wizję.
- Chcę przede wszystkim zmienić podejście do naszej pracy - nie możemy, tak jak to było 30 lat temu, czekać na klienta - mówi Ochmański. - A przygotowując naszą ofertę, nie możemy bazować na firmach z zewnątrz czy głośnych nazwiskach, bo dziś odbieramy dziesiątki czy setki telefonów z propozycjami przedstawień i to nie sztuka wybrać jedną i za nią zapłacić.
Dyrektor przypomina, że w statucie BCK jest wyraźnie zapisana rola edukacyjna domu kultury.
- Dlatego musimy samemu, z udziałem dzieci i młodzieży, stworzyć coś atrakcyjnego dla widzów. Apropozycje z zewnątrz mogą być uzupełnieniem - tłumaczy.
Dyrektor w podobny sposób widzi działalność podległego mu Punktu Informacji Turystycznej.
- PIT nie jest dla brzeżan, tylko dla osób z sąsiednich gmin i województwa, turystów z Polski i zagranicy. Amy musimy stworzyć taką propozycję, by ludzie nie przyjeżdżali wyłącznie odwiedzić zamek, bo ten ma taką markę, że się bez PIT-u obejdzie - zaznacza szef BCK. - Chodzi o to, by zostawali w Brzegu nie na trzy, ale na 24 godziny. Ale w tym celu trzeba im proponować pływalnię, kręgielnię, przystań, happeningi czy inne wydarzenia kulturalne. Trzeba też umieć polecić np. dobrą lodziarnię, a do tego dołożyć propozycję noclegów.
- Pracownik punktu nie może czekać w biurze, aż ktoś zorganizuje ludziom przyjazd do Brzegu, tylko musi sam ten przyjazd zorganizować - przedstawia swoją wizję Ochmański. - I będzie pierwszym, który - także w obcym języku - przywita gości i ostatnim, który ich przy wyjeździe pożegna.
Na razie punkt informacji jest zamknięty, ale dyrektor zapewnia, że do 10 kwietnia rozwiąże tę sprawę.
Szczegółów wciąż nie znamy, jednak o koncepcjach nowego szefa dużo się mówi.
- Pan dyrektor, co nie jest tajemnicą, stawia na widowiska typu musicale, które kiedyś tworzył w Brzegu, a ostatnio w Skarbimierzu - słychać w kuluarach od ludzi związanych z brzeską kulturą. - Zapewne dlatego część młodych ludzi z Gminnej Biblioteki Publicznej w Skarbimierzu, którzy współpracowali tam z dyrektorem, znajdzie teraz pracę właśnie w BCK. Ucierpi na tym galeria, bo tej działalności Jacek nie czuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?