Mniejszość ma za sobą dobry rok, przed sobą nowe wyzwania

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Rafał Bartek wręczył upominki osobom, które zakończyły pracę w samorządzie. Richard Donitza był przez wiele lat radnym sejmiku. Waldemar Kampa i Krystian Baldy wójtami.
Rafał Bartek wręczył upominki osobom, które zakończyły pracę w samorządzie. Richard Donitza był przez wiele lat radnym sejmiku. Waldemar Kampa i Krystian Baldy wójtami. Fot. Krzysztof Ogiolda
Podczas poniedziałkowego noworocznego spotkania w Opolu-Grudzicach działacze mniejszości niemieckiej i samorządowcy podsumowali zakończony rok 2018, który stał pod znakiem wyborów samorządowych i rozmawiali o planach na przyszłość.

Mówili o tym konsul Niemiec w Opolu Birgit Fisel-Rösle oraz liderzy mniejszości: Rafał Bartek, Ryszard Galla, Bernard Gaida i Roman Kolek.

Wybory samorządowe 2018 pokazały dobitnie, że nic nikomu nie jest dane raz na zawsze – mówił przewodniczący zarządu TSKN Rafał Bartek. - O każdą kolejną kadencję trzeba zabiegać na nowo, a nasza aktywność jest ważna nie tylko przez całą kadencję ale i w samej kampanii wyborczej. Jeszcze raz gratuluję wszystkim wybranym i dziękuję wszystkim tym, których wprawdzie nie wybrano, ale którzy decydując się na start z list MN pokazali jak ważne jest dla nich dziedzictwo regionalne i jego zachowanie. Szczególnie dziękuję w tym miejscu wszystkim wójtom i burmistrzom, którzy przez całe lata reprezentowali MN w samorządach. Dziękuję za waszą odwagę, rozsądek, za waszą pracę na rzecz społeczności lokalnej i niemieckiego dziedzictwa. Pamiętajmy przy tym, że nie tylko od polityki, ale przede wszystkim od naszej aktywności na co dzień jako członków mniejszości niemieckiej będzie zależała przeszłość kultury, języka, tradycji niemieckiej. To my bowiem lokalnie w naszych kołach DFK, w naszych samorządach decydujemy ostatecznie o tym ile języka niemieckiego będzie w szkole czy przedszkolu?, a ile będzie zajęć pozalekcyjnych, kursów językowych itd. (...)I w tym kontekście chciałbym wam serdecznie podziękować za to co się działo w 2018 roku.

Rafał Bartek pogratulował tym samorządowcom, którzy pod szyldem mniejszości odnieśli wyborczy sukces. Podziękował też i wręczył upominki tym, którzy przestali te funkcje pełnić: wójtom Krystianowi Baldemu i Waldemarowi Kampie oraz długoletniemu radnemu w sejmiku Richardowi Donitzy.

Przewodniczący TSKN podkreślił, że w zakończonym roku odbyło się w regionie m.in. 359 projektów na kwotę 483 733,31 zł ramach Ożywienia Domów Spotkań, 133 projekty na kwotę 339 615,00 zł wsparte ze środków KonsulatuNiemiec, 85 Samstagskursów. W 13 niemieckojęzycznych szkółkach piłkarskich funkcjonują 34 grupy treningowe, a w nich 500 dzieci. 28 projektów zostało wspartych przez ze środków 21 samorządów na kwotę 285 740. Zrealizowane też 16 projektów z pieniędzy MSWIA na kwotę 552.530 zł.

Pani konsul Niemiec w Opolu zapewniła, że w nowym, 2019 roku niezmiennie mniejszość niemiecka może liczyć na troskę wsparcie rządu Republiki Federalnej Niemiec realizowane poprzez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz MSZ, co sala przyjęła brawami. Przypomniała także, że mniejszości pozostają istotną częścią niemieckiej historii i kultury.
Poseł Ryszard Galla ocenił, że rok 2018 był dla mniejszości czasem wielkiej aktywności. - Pokazaliśmy siłę, profesjonalizm i skuteczność – mówił.

Poseł zaapelował o aktywny udział w wyborach do struktur mniejszości, ale także w wyborach do Europarlamentu oraz do Sejmu i Senatu RP. Poinformował, iż przygotował nowelizację ustawy o samorządzie gminnym, tak by utrudnić w przyszłości zmianę granic w taki sposób, jak to się stało przy powiększeniu Opola. - Wprowadzam tam takie zapisy, by głos mieszkańców był bardziej istotny – zapewniał.

Lider VdG Bernard Gaida, nawiązując do swego noworocznego listu przypomniał, że przed mniejszością w nowym roku są dwie niełatwe dla środowiska mniejszości rocznice – 80-lecie wybuchu II wojny światowej i 100-lecie pierwszego powstania śląskiego. Zaapelował, by ich nie przemilczać w kołach DFK i w czasie spotkań z młodzieżą mniejszości.
Przewodniczący cytował także tekst profesora Henryka Jaroszewicza „Krótki przepis na uratowanie języka śląskiego”. - „Powtórzmy – decydującym momentem, przesądzającym o śmierci języka jest dzień, kiedy ktoś, kto nim do tej pory mówił, postanawia więcej się nim już nie posługiwać. Tak umiera język” – podkreślił. - Prawda, która w poniższym artykule dotyczy śląskiego, odnosi się także do języka niemieckiego na Śląsku czy Warmii. Co prawda niemczyźnie nie grozi wymarcie bo istnieje państwo niemieckie, ale w regionach, które on kulturowo stworzył lub współtworzył może zaniknąć zupełnie. Słowa Henryka Jaroszewicza powinien każdy wziąć sobie do serca.

Bernard Gaida odniósł się też do planowanego na rok 2020 lub 2021 spisu powszechnego. Zaapelował, by członkowie mniejszości odważnie deklarowali, że są Niemcami.

O ocenę minionego roku i wizję przyszłości poprosiliśmy młodych samorządowców – wójta Reńskiej Wsi Tomasza Kandziorę i wiceburmistrza Głogówka Sebastiana Gerstenberga.

- Wybory pokazały, że ważne jest to, by być blisko ludzi i ich spraw – mówi Tomasz Kandziora. - Przez wiele lat w strukturach mniejszości udzielałem się społecznie i to zaprocentowało. W nowym roku życzyłbym samorządom większej stabilności prawa, bez niej trudno skutecznie wypełniać nasze zadania.

- Trzeba być aktywnym, działać na wielu płaszczyznach mniejszości – uważa Sebastian Gerstenberg. - Trzeba być widocznym. To starałem się robić. W nowym roku oczekuję od ludzi otwartości i zrozumienia.

Rafał Bartek: 
Nie bójmy się mieć wizje i plany. Sukcesy dwujęzycznych szkół, Samstagskursów czy Fussballschuli pokazują, że nie musimy się chować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska