Telewizorek ma siedmiocalowy ekran LCD, regulowaną głośność, wyjście na słuchawki i działa na baterię słoneczną - zachwala gadżet Zbigniew Słomiński, kamieniarz z zakładu usług kamieniarskich "Zieleń Miejska" w Opolu. - Jest mocowany do tablicy nagrobka na śruby lub klej.
A potem można wyświetlać slajdy ze zdjęciami zmarłego, krótki filmik wspomnieniowy, gdy nieboszczyk był jeszcze wśród żywych. Urządzenie jest kodowane i odporne na zmiany temperatur.
- To propozycja dla bogatszych klientów, którzy są gotowi wydać na pomnik od 20 tysięcy złotych wzwyż - mówi pan Zbigniew.
Nagrobkowa plazma przywędrowała do nas z USA. Zdaniem producenta, cmentarne telewizorki to przyszłość.
- Niestety, u nas na razie się nie przyjęły - rozkłada ręce Bartosz Pokiński z Opola, który próbuje nimi handlować. - Prawdopodobnie odstrasza cena. Za urządzenie trzeba zapłacić pięć tysięcy złotych.
To nie koniec wideonowości na cmentarzach. Coraz popularniejsze stają się bowiem filmy z pogrzebów.
- To reportaże z uroczystości - mówi Alicja Stelmach z Centrum Usług Pogrzebowych "Orion" w Opolu. - Na życzenie bliskich kamerzysta prócz mszy żałobnej i pochówku może też nagrać wspomnienia znajomych i przyjaciół o zmarłym.
Film kosztuje ok. 450 zł. Około 200 zł trzeba natomiast zapłacić za to, by pogrzeb miał oprawę muzyczną. - To usługa coraz popularniejsza, bo nadaje pochówkowi bardzo nostalgiczny klimat - zapewnia Jolanta Deputat z firmy "Regat" - Największe wzięcie mają muzycy grający na trąbce lub skrzypcach.
Przekonaliśmy się już do kremacji zwłok.
- Okoł 20 procent organizowanych przez nas pogrzebów to pochówki kremacyjne
- stwierdza Alicja Stelmach z "Oriona". - Do niedawna mieliśmy tylko pojedyncze przypadki. Problem w tym, że w Opolu nie ma kolumbarium, czyli specjalnej ściany, do której powinny być wstawiane urny z prochami.
Opolanie chowają więc prochy do wybetonowanej niszy albo wprost do ziemi. Na Opolszczyźnie nie ma też krematorium. Najbliższe są w Bytomiu i Rudzie Śląskiej.
Skremowanie kosztuje 600 zł, a koszt całego pogrzebu jest porównywalny z tradycyjnym, bo trzeba doliczyć trumnę do kremacji oraz urnę, które średnio kosztują 200-600 zł. Wybór jest ogromny - są urny z drewna, metalu, granitu, a nawet posrebrzane.
- Prócz tradycyjnych urn w kształcie puszek czy pucharków mam też taką w kształcie książki - pokazuje Daria Pantke z Zakładu Usług Pogrzebowych "Kora" w Kędzierzynie-Koźlu.
- Kamieniarstwo tradycyjnie opiera się wszelkim modom. Choć mnie do końca kiedyś dobrze schodził marmur, dziś coraz lepiej sprzedaje się granit.
Ostatni krzyk mody to wypełnianie wyżłobionych w kamieniu liter różnokolorowymi silikonami.
- Jeśli bliscy chcą mieć na grobie zdjęcie zmarłego, to lepiej, by było ono w kwadracie lub owalu - poleca Alicja Stelmach. - Przy wyściółce trumien zniknęły koronki a na specjalne zamówienie wnętrze można zdobić świętymi obrazami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?