Wszystko zaczęło się od snu - i to dosłownie!
- Pewnej nocy przyśniło mi się, że dostałam się do Top Model. Kilka dni później został ogłoszony casting, więc wysłałam zgłoszenie. Tego samego dnia otrzymałam wiadomość, a kilka dni później zaproszenie na casting - opowiada Monika Strońska.
- Bo to nie jest tak, jak wygląda w telewizji, że każdy może przyjść z ulicy na casting i stanąć przed jurorami. Trzeba wysłać zgłoszenie, zostać wybranym i zaproszonym na etap castingów przed kamerami - opowiada Monika Strońska. - Stwierdziłam, że ten rok jest dla mnie szczęśliwy. Przecież zostałam II wicemiss Europy i fajnie byłoby wykorzystać tę dobrą pasę.
- Mam też większą odwagę po trzydziestce i większą świadomość swojego ciała - dodaje modelka z Kluczborka.
Castingi trwały aż 5 dni i zorganizowane zostały w Warszawie.
Modelka z Kluczborka usłyszała 4 razy tak - za jej udziałem w nowej edycji programu telewizyjnego Top Model było wszystkich czworo jurorów: Joanna Krupa, Marcin Tyszka, Dawid Woliński oraz Kasia Sokołowska.
Joanna Krupa była nieco zdziwiona, że Monika Strońska zgłosiła się do programu, skoro jest już rozpoznawaną modelką z 252 000 followersów na Instagramie. Zapytała, czy mimo sukcesów w modelingu i konkursach piękności nie czuje się spełniona.
- Czuję się spełniona, ale udział w programie Top Model to było jedno z moich marzeń. Oglądam ten program od pierwszej edycji! - mówi Monika Strońska.
Jurorzy na castingu zwrócili też uwagę, że Monika Strońska ma mocno określony i rozpoznawalny typ urody, co może przeszkadzać w Top Model.
- Odpowiedziałam, że chcę właśnie pokazać, że jestem kameleonem, że potrafię zmieniać swój wygląd. Nie jestem tylko blondynką z Instagrama! - podkreśla Monika Strońska.
Monika Strońska na bootcampie Top Model 2022
Po udanym castingu modelka z Kluczborka znalazła się w szczęśliwej trzydziestce uczestników programu Top Model 2022, którzy przeszli do kolejnego etapu. Był nim bootcamp, gdzie uczestnicy Top Model zmierzyli się z przygotowanymi dla nich zadaniami i występowali w tematycznych pokazach i sesjach zdjęciowych.
- Organizatorzy sesji uznali, że jestem zbyt sexy i postanowili zabrać mi trochę seksapilu. W pokazie na bootcampie dali mi męską stylizację! Ale to wcale mi nie przeszkadzało, bo przecież chciałam pokazać, że potrafię zmienić swój wygląd - opowiada Monika Strońska. - Zostaliśmy poddani kilka modowym testom, od pokazów po sesję zdjęciowe.
- Ostatni test nie poszedł mi jednak dobrze. Pękłam i poddałam się. Byłam tam najstarsza i ciągle miałam to w głowie. Najmłodsza uczestniczka miała 17 lat, a ja mam 31 - wyznaje kluczborska modelka. - Przez kilka dni nie mogliśmy mieć telefonów, więc nie mogłam kontaktować się z moją córką. Wtedy zrozumiałam, że to chyba nie jest miejsce dla mnie. Bo kariera karierą, ale rodzina jest dla mnie najważniejsza. Laura wprawdzie była w dobrych rękach, z tatą, ale potwornie tęskniłam za nią, a ona za mną.
Monika Strońska jest jednak bardzo szczęśliwa, że udało jej się dostać do Top Model i że zaproszono ją na bootcamp w jej ulubionym programie. Zrobiła to nie tylko dla siebie, ale żeby zaapelować do innych kobiet.
- Chciałam pokazać kobietom po trzydziestce, które urodziły dziecko i myślą, że w związku z tym ich kariera modelingowa już się skończyła, że to jest świat tylko dla młodych dziewczyn, że wcale tak nie jest! - mówi Monika Strońska. - Nigdy nie jest za późno, żeby spełniać swoje marzenia, nawet marzenia o udziale w Top Model.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?