Modlili się za dusze kolegów

Tadeusz Soroczyński urodził się 29 stycznia 1942 roku w Busku nad Bugiem. Po wojnie razem z rodziną przyjechał na Opolszczyznę. Zadebiutował w 1961 roku wierszem w "Nowej Trybunie Opolskiej". W ciągu 40 lat swojej twórczości wydał 9 zbiorów poezji, a motywem przewodnim jego wierszy pozostawała wieś. - Nie wyparł się jej nawet, gdy przyszło mu zamieszkać w Opolu, i dawał wyraz swojemu niepokojowi, wracając słowem do polnej gruszy czy sadu - mówił o laureacie Harry Duda.
Tadeusz Soroczyński jest z wykształcenia nauczycielem, a z zamiłowania animatorem kultury. Otrzymał wiele nagród literackich i wyróżnień, jest członkiem Związku Literatów Polskich.

Cieszę się z tej nagrody - to znak firmowy Najazdu, ale najważniejsze jest dla mnie to, że w tych trudnych czasach pamięta się jeszcze o ludziach pióra - mówił laureat w Zamku Piastów Śląskich, gdzie odbyła się uroczystość. Nagrodę ufundowaną przez spółkę "Pro Media" - wydawcę "Nowej Trybuny Opolskiej" - wręczył poecie prezes Marian Szczurek.
Wcześniej sylwetkę laureata przedstawił Harry Duda: - Zadebiutował w 1961 roku i przez 40 lat pozostał wierny poezji. Jego twórczość należy do tej nielicznej, która przemawia do nas czystym tonem, będąc propozycją dobra i piękna w poezji - podkreślał Duda, który zasiadał w kapitule nagrody razem z Januszem Wójcikiem i Pawłem Kozerskim, dyrektorem Muzeum Piastów Śląskich. Uroczystość wręczenia nagrody ubarwiły instrumentalne popisy uczniów państwowych szkół muzycznych z Opola i Nysy.

Drugim punktem trzeciego dnia Najazdu Poetów było tradycyjne "Misterium Chleba".
- Mówimy, że na chleb się ciężko pracuje i w naszym życiu codziennym jest on rzeczą podstawową - zapowiadał spotkanie przy stole wypełnionym wypiekami mistrza Józefa Kostrzewy dyrektor Kozerski. Po kilkuminutowym wstępie unoszące się zapachy pieczywa zaostrzyły apetyty zgromadzonych przy stole. Zanim jednak goście mogli rozpocząć kosztowanie wyrobów brzeskiego piekarza, Janusz Wójcik zaprosił do symbolicznego przełamania się chlebem ludzi kultury ze Śląska, Zaolzia i Wileńszczyzny: Zbyszka Bednorza, Jana Ryłkę i Romualda Mieczkowskiego.
- To jest świetny pomysł, pomimo, że jest to sprawa materialna, to jednak można pieczywo traktować w kategoriach duchowych - mówił Ryłko, prezes koła w Jabłonkowie Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Republice Czeskiej. Od organizatorów Najazdu otrzymał wielki bochen chleba, który zabrał ze sobą na Zaolzie.

NAGRODA LITERACKA IMIENIA MARKA JODŁOWSKIEGO
Jest przyznawana od 1993 roku podczas Najazdu Poetów. Jej pierwszą laureatką była Irena Wyczułkowska. Marek Jodłowski-Olejarczyk był poetą, krytykiem literackim i teartalnym, tłumaczem. Publikował m.in. w "Odrze" i "Trybunie Opolskiej", gdzie przez lata ukazywał się jego "Wirydarz poetycki doglądany przez Marka Jodłowskiego". Przez ostatnie pół roku swojego życia był redaktorem naczelnym "TO". Zmarł 31 lipca 1992 roku w wieku 51 lat.

Sobotni dzień zakończył się "Zamkowym wieczorem" z muzami podczas którego można było podziwiać malarstwo Moniki Kamińskiej, grę na harfie Anny Szewczyk i poezję Janusza Wójcika, który zaprezentował wydany przez Oficynę Konfraterni Poetów z Krakowa tomik wierszy zatytułowany "Brzeg czasu".
- To pierwszy taki tomik w całości poświęcony Brzegowi - podkreślał autor. Kilkadziesiąt wierszy zilustrowanych zostało rysunkami innego brzeżanina, Marka Synowieckiego.

Wczoraj Najazd w Brzegu zakończył się mszą świętą za dusze zmarłych pisarzy związanych ze poetyckimi spotkaniami: Marka Jodłowskiego-Olejarczyka, Jerzego Kozarzewskiego, Emila Węgrzyna, Władysława Młynka, Zbigniewa Herberta i Lothara Herbsta.
Po południu Najazd zagościł w zamku w Kamieniu Śląskim i w Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach, gdzie odbywały się spotkania poetyckie i promocja almanachu "Przeciwko przemocy" autorstwa Harry?ego Dudy.