Mogą przyspieszyć budowę obwodnicy Nysy

Klaudia Bochenek
Na budowę obwodnicy z utęsknieniem czekają nysanie i przejeżdżający przez miasto kierowcy, którzy nierzadko muszą stać w kilometrowych korkach.
Na budowę obwodnicy z utęsknieniem czekają nysanie i przejeżdżający przez miasto kierowcy, którzy nierzadko muszą stać w kilometrowych korkach. Klaudia Bochenek
Jeśli samorządy gminy, powiatu i województwa przekażą nieodpłatnie na rzecz inwestora grunty z ważniejszymi węzłami komunikacyjnymi, będzie szansa by przyspieszyć realizację przedsięwzięcia.

Tak przynajmniej twierdzi przewodniczący sejmiku województwa opolskiego Bogusław Wierdak, który kilka dni temu rozmawiał o obwodnicy w Opolu z szefostwem GDDKiA oraz nyskimi samorządowcami.

- Rzecz w tym, by nyska gmina, powiat oraz województwo przekazały tereny wraz z ważniejszymi węzłami komunikacyjnymi, czyli zjazdami m.in. w Radzikowicach, Hanuszowie, Wierzbięcicach, czy Niwnicy na rzecz inwestora - mówi przewodniczący Wierdak.

Wstępne deklaracje samorządowców już są, ale ostateczne decyzje o przekazaniu gruntów będą należeć do radnych. Na Nysę przypada blisko 2 hektary takich terenów, na powiat około 3, a samorząd województwa - 0,7.

Jeśli faktycznie uda się przekazać działki inwestorowi, we wrześniu na biurko ministra Cezarego Grabarczyka trafi cała dokumentacja wraz z wnioskiem o przyspieszenie budowy nyskiej obwodnicy. Bogusław Wierdak uważa, że są spore szanse na to, by inwestycje ruszyła już w 2012 roku.

Przypomnijmy, że budowa nyskiej obwodnicy ma kosztować około 460 mln zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska