Opolanin: - Przeczytałem artykuł "Prezes jeziora nie powąchał" i zastanawiam się, po co wojewoda Tomaszek przyjechał do Turawy? Na grzybobranie? Gdyby przeciętny Kowalski - ślusarz czy malarz - zbierał w czasie pracy grzyby, to dzień później musiałby pożegnać się z robotą.
Mieszkaniec Turawy: - Zachowanie wojewody Tomaszka było lekceważące i pokazało, jak "bardzo" leżą mu na sercu problemy tego regionu. Myślę, że w krajach unijnych, gdyby tamtejszy burmistrz czy mer, tak się zachował, to długo by już nie porządził.
Andrzej Widawski z Opola: - Skoro prezes Krajowego Zarządu Go-spodarki Wodnej nie dojechał, to jaki był sens spotkania w Tura-wie?! Informacje o konieczności kontroli słyszeliśmy już wielokrotnie. Tak jak opinie o fatalnym stanie jeziora. A narada? To absurd! Nad czym tu radzić, skoro zabrakło osoby, od której zależy zdobycie środków unijnych na ratowanie jeziora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?