Mój Reporter: Padły dzik w Lesie Osobowickim. Jaka jest procedura usuwania?

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Padły dzik w Lesie Osobowickim
Padły dzik w Lesie Osobowickim Czytelnik
Na jednej z alejek Lasu Osobowickiego od rana do 21 leżał martwy dzik. Zwierzę, zanim padło, było ranne lub postrzelone, ponieważ wokół niego było sporo krwi. - Zgłoszenie wysłałem dzisiaj około godziny 12:00 i do chwili obecnej nie podjęto stosownych działań - denerwował się popołudniu Czytelnik, pan Wojciech.

Wyjaśnieniem sytuacji, a także procedur obowiązujących w takich przypadkach, zajęła się nasza reporterka, Celina Marchewka.

- W Lesie Osobowickim we Wrocławiu od godzin porannych na jednej z głównych i uczęszczanych ścieżek leży martwy, postrzelony dzik. Wokół jest sporo krwi, którą roznoszą spacerowicze. Mamy sytuację walki z ASF. Zgłoszenie do Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu i Straży Miejskiej dotarło ok. godz. 12:00 do chwili obecnej nie podjęto stosownych działań. Może wywrzecie Państwo nacisk na odpowiednie służby - napisał do nas w sobotę po godzinie 17 Czytelnik, pan Wojciech.

W Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego dowiedzieliśmy się, że zgłoszenie zostało przekazane zarządcy terenu, czyli Zarządowi Zieleni Miejskiej. Sprawa nie była alarmowa, zrobiono to więc według standardowych procedur - mailowo. Uznano, że dzik nie stanowi zagrożenia, a dodatkowo obowiązuje obecnie zakaz wstępu do lasu, więc nikt w tym miejscu nie powinien przebywać.

Urzędnicy z ZZM maila odebraliby po świętach, więc wtedy mogliby się zająć usuwaniem padliny. Po naszym telefonie, Marek Szempliński, rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej, obiecał jednak, że przyśpieszy sprawę.

- Skontaktuję się z wykonawcą, który opiekuje się tym terenem i w swoich kompetencjach ma także sprzątanie martwych zwierząt. Maksymalnie w ciągu kilkunastu godzin padły dzik zostanie zabrany - zadeklarował Szempliński.

Około godziny 21 Marek Szempliński poinformował, że padlina została już zabrana z Lasu Osobowickiego. Wrocław nie jest obecnie terenem zagrożonym ASF, czyli afrykańskim pomorem świń. Centrum Zarządzania Kryzysowego nie ma więc obowiązku informowania inspekcji weterynaryjnej o każdym martwym dziku odnalezionym w mieście.

Jak postępować po znalezieniu padłego dzika?

  • jeżeli to możliwe, należy oznakować miejsce znalezienia zwłok dzika w celu ułatwienia ich odnalezienia przez właściwe służby,
  • powstrzymać się od dotykania zwłok dzika i pozostawić je w miejscu znalezienia. Nie należy zbliżać się do miejsca znalezienia zwłok,
  • należy zgłosić fakt znalezienia padłego dzika do właściwego miejscowo powiatowego lekarza weterynarii (dane teledresowe powiatowych lekarzy weterynarii dostępne są tutaj) lub najbliższej lecznicy weterynaryjnej, straży miejskiej, miejscowego koła łowieckiego lub powiadomić o tym fakcie starostę, burmistrza, wójta gminy. W trakcie zgłoszenia należy podać miejsce znalezienia zwłok (np. charakterystyczne punkty orientacyjne lub współrzędne GPS), dane osoby zgłaszającej (w tym numer telefonu kontaktowego), liczbę znalezionych zwłok dzików w danym miejscu, ewentualnie stan zwłok padłych dzików (stan ewentualnego rozkładu, wyłącznie kości).

Informator przygotował Główny Inspektorat Weterynarii.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mój Reporter: Padły dzik w Lesie Osobowickim. Jaka jest procedura usuwania? - Gazeta Wrocławska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska