Mondeo Hybrid, czyli cisza

Krzysztof Świderski

Na jazdę testową Fordem Mondeo najnowszej generacji wybrałem się z redakcyjnym kolegą w okolice Nysy. Nie wiedząc, jakim autem jedziemy przyglądał mi się nieufnie, a po chwili spytał poirytowany: czemu tak często jedziesz na luzie? Wcale się nie zdziwiłem, bo w we wnętrzu auta panowała nienaturalna wręcz cisza. Taki efekt daje hybrydowy napęd tego samochodu, na który składa się 2-litrowy silnik benzynowy, wspomagany silnikiem elektrycznym o mocy 1.4 kW. Łączna moc tego zestawu wynosi 187 KM. Silnik spalinowy wyłącza się bardzo często, a wówczas rzeczywiście można odnieść wrażenie, że samochód toczy się tylko siłą rozpędu. Potęguje je automatyczna, bezstopniowa skrzynia biegów CVT, działająca płynnie, bez wyczuwalnych skoków w całym zakresie prędkości. Nie jest ona jednak tak dynamiczna jak inne automaty Forda. Dobrze brać to pod uwagę, zwłaszcza w ruchu miejskim. Akumulatorów hybrydowego Mondeo nie można naładować z sieci. Doładowują się one podczas jazdy, głównie podczas hamowania. O tym, jak działa ten system i jakie jest zużycie paliwa kierowcę informuje na bieżąco jeden z wyświetlaczy. Auto, którym jeździłem miało przebieg 4,5 tys km i średnie zużycie paliwa 6,2 l/ 100 km. Po przejechaniu zaledwie 150 kilometrów, również w lekko górzystym terenie, udało mi się zmniejszyć tą średnią do 5,8 l. Chwilami wyświetlacz meldował, że Mondeo zużywa grubo poniżej 2 litrów na setkę! Wśród sprzedawców Forda krąży opowieść o nowym posiadaczu hybrydy, który uparł się, że pokona magiczną granicę 7 litrów paliwa na 100 km. i w długiej podróży pędził na łeb i szyję niemieckimi autostradami. Nic z tego, nie udało się. Osobiście wierzę w tą historię. Niestety, jak to w życiu, nie ma nic za darmo. Ważące 50 kg akumulatory ulokowanie są w tylnej części auta. Skutkuje to co prawda lepszym rozłożeniem masy i dobrze wpływa na prowadzenie, ale bagażnik auta jest o 142 l. mniejszy i niezbyt funkcjonalnie zabudowany. Do Mondeo Hybrid nie można też zamontować haka holowniczego.

Ford Mondeo najnowszej generacji jest bardzo ładnym samochodem. Eleganckiemu nadwoziu nieco zadziornego, łobuzerskiego charakteru dodają ostre przetłoczenia na bokach i charakterystyczne, wysoko umieszczone tylne światła. Wnętrze nie powala może przepychem, ale też nie ma się do czego przyczepić. Plastiki są dobrej jakości i dobrze spasowane, fotele obszyte elegancką, przyjemną w dotyku tkaniną. Na życzenie mogą być pokryte skórą. Zajmowanie miejsca za kierownicą ułatwia system Easy Entry. Po otwarciu drzwi kierownicę i fotel zastajemy oddalone, w pozycjach wyjściowych. W jednej z pięciu zaprogramowanych przez użytkowników pozycji ustawiają się po włączeniu zapłonu, doskonale „obejmując” kierowcę. Przez kilka pierwszych kilometrów denerwowało mnie automatycznie przyciemniane wewnętrzne lusterko wsteczne, które wyglądało tak, jak by było ustawione w trybie nocnym. Szybko jednak doceniłem, jak bardzo przydaje się to w jaskrawym słońcu.

Mondeo Hybrid to pierwszy tego typu samochód Forda na rynku europejskim. Co ciekawe, jest on tańszy od modelu ze 180-konnym dieslem. To idealne auto dla wszystkich, którzy cenią sobie ciszę, wygodę, ekologiczną i oszczędną jazdę.

Parametry
Napęd: 2 litrowy silnik benzynowy/silnik elektryczny
Masa auta: 1579 kg.
Przyśpieszenie: 8,9 sek.
Średnie spalanie miasto/trasa (wg producenta): 2,8/5,0 l
Wymiary (dł./szer./wys. mm): 4871/1852/1501
Skrzynia biegów: Automat CVT
Rodzaj napędu: Przednia oś (FWD)
Moc: 187 KM
Prędkość maksymalna: 210 km/h

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska