Monika Ożóg złożyła rezygnację ze stanowiska dyrektorki Muzeum Śląska Opolskiego. W tle zarzuty o plagiat koncepcji

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Dr hab. Monika Ożóg złożyła rezygnację ze stanowiska dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego. Stało się to w poniedziałek, dzień po tym, jak zarzut skopiowania obszernych fragmentów cudzej koncepcji działania muzeum postawił jej portal kulturaniepodlegla.pl. Monika Ożóg w oświadczeniu podkreśla jednak, że ów zarzut jest nadużyciem i stanowi element prowadzonej na nią nagonki.

Portal przypomina, że już wcześniej krążyły pogłoski o tym, iż koncepcja, którą dr hab. Monika Ożóg przedstawiła w konkursie na stanowisko dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego z drugiej połowy 2018 roku, nie była w pełni oryginalna. W koncepcji była mowa o mieszkańcach Łodzi, choć w całym dokumencie chodziło o placówkę w Opolu.

Na stronie kulturaniepodlegla.pl zamieszczono obie koncepcje - Moniki Ożóg z 2018 roku, oraz Jarosława Suchana z 2014 roku, którą wygrał wtedy konkurs na stanowisko dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi. Kolorem zaznaczono część fragmentów powielających się w obu dokumentach.

Zdaniem redaktorów portalu to plagiat, dlatego postanowili o sytuacji zawiadomić prokuraturę.

Dr hab. Monika Ożóg: To element nagonki

Informację opublikowano w niedzielę (1 marca). W poniedziałkowy poranek do mediów trafiło oświadczenie dyrektorki Muzeum Śląska Opolskiego. Zarzut plagiatu nazywa bezpodstawnym i noszącym znamiona nadużycia.

"Co więcej, jest on kontynuacją napastliwej nagonki na moją osobę, która trwa już od wielu tygodni, a która swoje źródło ma w fakcie naruszenia przeze mnie dotychczasowego układu grupy osób w MŚO, które w mojej ocenie działają/działały na szkodę Muzeum" - argumentuje.

Odnosząc się do samego zarzutu o plagiat, Monika Ożóg stwierdza, że działalność muzeów regulują przepisy prawa, przez co programy ich działania mogą być w dużej mierze ze sobą tożsame bądź bardzo do siebie podobne. Zaznacza, że nigdy nie ukrywała inspiracji koncepcją Jarosława Suchana. Podkreśla, że zaczerpnięte fragmenty "mają charakter uniwersalny i z powodzeniem mogą być realizowane w wielu innych instytucjach kultury".

Pod koniec oświadczenia dyrektorka MŚO zachęca do pełnej lektury obu koncepcji. Ponownie przekonuje, że sprawę rozdmuchano. Podkreśla, że zawsze kierowało nią dobro instytucji. Zaznacza, że ze spokojem czeka na ocenę sytuacji przez właściwie organy i że pozostaje do dyspozycji zarządu województwa.

- Sytuacja w Muzeum Śląska Opolskiego będzie przedmiotem dzisiejszego posiedzenia zarządu województwa - zapowiadał Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek ds. kultury.

Będzie nowy konkurs na dyrektora MŚO

Wyboru dr hab. Moniki Ożóg na stanowisko dyrektorki Muzeum Śląska Opolskiego dokonano pod koniec października 2018 roku, jeszcze przez zarząd województwa z kadencji 2014-2018 (nowy skład, wybrany na bazie wyniku wyborów z jesieni 2018 r., wykrystalizował się w listopadzie).

- Skład komisji konkursowej był szeroki. Oprócz przedstawicieli urzędu marszałkowskiego byli tam też ludzie z załogi muzeum czy z resortu kultury. Dziwnym jest, że wtedy nikomu nie zaświeciła się czerwona lampa, by w koncepcji pani Ożóg była mowa o mieszkańcach Łodzi - słyszymy w urzędzie marszałkowskim.

Violetta Ruszczewska, rzecznik urzędu marszałkowskiego, informuje, że w poniedziałek (2 marca) Monika Ożóg złożyła wniosek o rozwiązanie umowy o pracę z miesięcznym wypowiedzeniem. - Wniosek, wraz z prośbą o zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy w czasie trwania wypowiedzenia, został przez zarząd przyjęty - mówi.

- Zgodnie z zapisami ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, Zarząd Województwa Opolskiego podjął dzisiaj uchwałę w sprawie przeprowadzenia procedury odwołania dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego. Do czasu rozstrzygnięcia nowego konkursu na to stanowisko obowiązki kierowania muzeum będzie pełniła zastępca dyrektora tej placówki Joanna Ojdana - zapowiada.

Joanna Ojdana, która obok Moniki Ożóg była jedną z czterech osób, które w 2018 roku ubiegały się o stanowisko dyrektora muzeum. Pozostałymi były dr Joanna Filipczyk, kierowniczka Wydziału Sztuki w MŚO, oraz Iwona Solisz, była wojewódzka konserwator zabytków.

Monika Ożóg kierowała MŚO od 1 grudnia 2018 roku. Wcześniej jej mąż prof. Kazimierz Ożóg był kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Opola, ale wycofał się w drugiej połowie wakacji tłumacząc się względami zdrowotnymi (w jego miejsce wystartowała Barbara Kamińska). Ona sama walczyła o miejsce w sejmiku województwa w okręgu obejmującym Opole i powiat opolski z listy Koalicji Obywatelskiej.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Bo w grajdole jakim jest Opole nie liczą się kompetencje, a znajomości. Można być miernotą by mieć stanowisko. Można bezkarnie niszczyć pracowników z osiągnięciami, będąc "szefem" który nigdy żadnego osiągnięcia nie miał, a został wepchnięty na stanowisko po znajomości. I tak jest w każdej jednostce - nie ważne czy miejskiej czy wojewódzkiej.

Przy okazji nie twierdzę, że pani kierownik nie była kompetentna, nie wypowiadam się bo jej nie znam. Piszę o Opolu jako całości.

G
Gość

"Dziwnym jest, że wtedy nikomu nie zaświeciła się czerwona lampa, by w koncepcji pani Ożóg była mowa o mieszkańcach Łodzi - słyszymy w urzędzie marszałkowskim."

a jakie ma znaczenie dla wuefisty z Kluczborka czy to Opole czy Łódź?

G
Gość

Tak swoją drogą, to ciekawe, że Kompetentna Komisja Konkursowa nie pofatygowała się aby przeczytać ze zrozumieniem oferty kandydatów - widocznie Zarząd Województwa już przed przeczytaniem ofert wiedział, kto zostanie dyrektorem. Jest jeszcze smutniejsza wersja - panowie od marszałka nie potrafią czytać ze zrozumieniem - cóż, może trzeba było przed wyborem Zarządu wysłać tych panów do szkoły średniej na zajęcia wyrównawcze z języka polskiego ???

G
Gość

Dochtór Jaki powinien jej powiedzieć co i jak. On już prawie wszystko pojął i opisał, że pozwolę sobie tak swobodnie zacytować Mrożka

G
Gość

Zajaczkowska jesteś dumna???? Karma wraca pamiętaj!

G
Gość

Teraz zarząd województwa powinien się przyjrzeć pracy muzeum. Sprawdzić monitoringi Muzeum na Górze św Anny i wyciągnąć konsekwencje wobec pracowników. Skoro dyrektorka mogła podać się do dymisji to czas na wszystkich tych którzy naciagaja budżet panstwa i sami skracają sobie czas pracy wychodząc regularnie wcześniej jak i przychodząc pozniej

G
Gość

Niewinna by się nie poddała tzw. "nagonce" ale jak widać coś na rzeczy musi być. Pora na weryfikację pozostałych specjalistów z jednostek podległych Panu Andrzejowi B.

N
Nerwus
2 marca, 11:03, Nerwus:

Szkoda, że się poddała. Czy teraz wystarczy , by byle tuman kogoś oczernił i osoba, która dobrze kieruje musiała rezygnować? Kiedy w końcu osoby piszące nieprawdę ( dotyczy to również dziennikarzy) będą ponosić odpowiedzialność karną ? Ale karma wraca....ze zdwojoną siłą !

2 marca, 13:11, Gość:

Nie musiała rezygnować, mogła dowieść prawdy, a przy okazji to troszkę podwójny standard gdy piszesz o karaniu piszących nieprawdę, a ktoś kto podpisał się pod czyjąś praca jest dla ciebie ok.

No właśnie powinien ponieść konsekwencje. Jezeli plagiat, to prokurator powinien się tm zajać. Oczywiście spoza Opola, bo tu wszędzie ustawki.

N
Nerwus
2 marca, 12:21, Lipa:

"Czy teraz wystarczy , by byle tuman kogoś oczernił i osoba, która dobrze kieruje musiała rezygnować?"

Jeśli masz na myśli tumana, który przepisywał z Łodzi to się sam oczernił - nikt nie musiał się wysilać, takich wtop było sporo - nawet przy ofercie pracy - nie zauważyliście? najważniejsze, by kandydat miał kurs wychowawcy kolonijnego.

zwracam honor - masz racje.

G
Gość
2 marca, 11:03, Nerwus:

Szkoda, że się poddała. Czy teraz wystarczy , by byle tuman kogoś oczernił i osoba, która dobrze kieruje musiała rezygnować? Kiedy w końcu osoby piszące nieprawdę ( dotyczy to również dziennikarzy) będą ponosić odpowiedzialność karną ? Ale karma wraca....ze zdwojoną siłą !

Nie musiała rezygnować, mogła dowieść prawdy, a przy okazji to troszkę podwójny standard gdy piszesz o karaniu piszących nieprawdę, a ktoś kto podpisał się pod czyjąś praca jest dla ciebie ok.

G
Gość

Nagonka pisiorów wstrętnych zakłamanych faryzeuszy!!! Nienawidzę PIS!

L
Lipa

"Czy teraz wystarczy , by byle tuman kogoś oczernił i osoba, która dobrze kieruje musiała rezygnować?"

Jeśli masz na myśli tumana, który przepisywał z Łodzi to się sam oczernił - nikt nie musiał się wysilać, takich wtop było sporo - nawet przy ofercie pracy - nie zauważyliście? najważniejsze, by kandydat miał kurs wychowawcy kolonijnego.

G
Gość
2 marca, 11:11, Gość:

Śmiech na sali. Jeszcze przed rozstrzygnięciem kąkórsu aż huczało o tym kto go wygra. A teraz taki cyrk.

Środa popielcowa co orawda juz za nami ale ktoś po takiej wtopie powinien posypać łeb popiołem a jeszcze lepiej podać się do dymisji. Brawo PO??

Kubalańca do dymisji!

o
obserwator

Kompromitacja dyrektorki jako człowieka, fachowca, a przy okzji całej POstkomunistycznej machiny, która z jej wyborem stała - paszła won!

G
Gość

https://nto.pl/jest-nowa-dyrektor-muzeum-slaska-opolskiego-zostala-nim-monika-ozog/ar/13631644

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie