Miał poprawić bezpieczeństwo na ulicach Koźla a tymczasem od kilku lat są z nim same problemy. Jedna kamera została zamontowana przy ulicy Złotniczej i obejmuje swoim zasięgiem Rynek. Pozostałe trzy miały pokazać wszystko, co dzieje się w okolicach dworca PKS, przy ulicy Targowej oraz Piastowskiej i Żeromskiego.
Obraz zapisywany był na serwerze, po to, by można było odtworzyć zdarzenia nawet sprzed miesiąca. Koszt uruchomienia monitoringu wyniósł ponad pół miliona złotych.
- System zawieszał się i były problemy z jego ponownym uruchomieniem - wyjaśnia Artur Maruszczak, kierownik wydziału inwestycji i remontów kozielskiego magistratu.
Ponadto obraz z kamer umieszczonych na był często nieczytelny, co utrudniało obserwacje miasta i ewentualną identyfikację sprawców przestępstw, bądź wykroczeń. Dlatego miasto wypowiedziało już umowę firmie, która była odpowiedzialna za utrzymanie sprawnego systemu monitoringu.
Wiadomo też, że z powodu wspomnianych kłopotów gmina nie rozliczyła się z nią do końca z wykonania umowy.
- Teraz zajmie się tym inna firma - dodaje Maruszczak.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?