Monitoring zamiast portiera w Domu Kultury w Ozimku

fot. Mariusz Jarzombek
- Obraz z kamer jest nagrywany - mówi Helena Gruszka.
- Obraz z kamer jest nagrywany - mówi Helena Gruszka. fot. Mariusz Jarzombek
Dziewięć kamer pokazuje korytarze i plac przy budynku.

Obraz można oglądać w sekretariacie.

- Tu zawsze ktoś ma oko na to, co dzieje na korytarzach - mówi Helena Gruszka, dyrektora ozimskiego Domu Kultury.

Siedem z kamer podgląda wnętrza ośrodka, dwie pokazują tył i przód budynku. Dzięki temu pracownicy wiedzą kto wchodzi i wychodzi z obiektu.

Monitorujący Dom Kultury przez całą dobę system kosztował 17 tys. zł.

- To niewiele, bo więcej zapłacilibyśmy za jeden etat portiera - wyjaśnia Gruszka. - On pilnowałby obiektu nie tak wszechstronnie i tylko przez osiem godzine dziennie.

Zakupiony przed dwoma tygodniami sprzęt pozwala na zainstalowanie w sumie aż 18 kamer. Ich kupno pani dyrektor ma w planie, ale dopiero po planowanym generalnym remoncie budynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska