Morderca Marka Medyńskiego chce kasacji wyroku. Ojciec zabitego jest zdruzgotany

Archiwum
Skazany na dożywocie Tomasz Michalski złożył wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.
Skazany na dożywocie Tomasz Michalski złożył wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego. Archiwum
Skazany na dożywocie Tomasz Michalski uważa, że nie działał z zamiarem zabicia Marka Medyńskiego z Grodkowa. Złożył wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.

26 lutego minęły dwa lata od zabójstwa 21-letniego Marka Medyńskiego z Grodkowa. Jesienią minionego roku skazani w tej sprawie zostali dwaj bracia Michalscy: Tomasz oraz Ryszard. Sąd w ramach środka karnego wyraził zgodę na podanie personaliów skazanych do publicznej wiadomości oraz ich wizerunku. Tomaszowi sąd wymierzył karę dożywotniego pozbawienia wolności, a Ryszardowi - 25 lat więzienia. Teraz skazany na dożywocie Tomasz wniósł o kasację wyroku.

- Mój klient uważa, że nie działał z zamiarem zabicia pokrzywdzonego, co było podstawą do jego skazania na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Uważa, że ustalenia sądu w tej sprawie były błędne - wyjaśnia mecenas Bartosz Polański, który na wniosek swojego klienta sporządził kasację.

Zdodnie z prawem kasacja przysługuje od każdego prawomocnego orzeczenia sądu drugiej instancji (odwoławczego). Rozpatruje ją Sąd Najwyższy, który może m.in. skasować wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia. Z tego prawa skorzystał właśnie Tomasz Michalski.

Zdaniem ojca Marka, będącego w procesie oskarżycielem posiłkowym, to wyjątkowo perfidne zachowanie skazanego.

- Proszę mi wybaczyć emocje, ale nie mogę tego inaczej ocenić - oburza się Tadeusz Medyński. - Ktoś, kto zabija z premedytacją w okrutny sposób człowieka śmie jeszcze twierdzić, że ustalenia sądu były błędne? Przecież wyraźnie w procesie zeznawali, że obydwaj pozbawili życia mojego syna. Jak teraz ma czelność tłumaczyć, iż nie chciał pozbawić go życia, skoro mój syn leży na cmentarzu!

Marek Medyński został zamordowany przy ul. Wrocławskiej w Grodkowie. Policja już po kilku godzinach ujęła podejrzanych. Okazali się nimi dwaj bracia, znajomi Marka, u których w domu znaleziono resztki spalonych butów należących do Marka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska