Jeszcze dwa tygodnie temu były tu kry, na których wygrzewały się co odważniejsze morsy, łapiąc pierwsze promienie słońca. Później temperatury poszybowały znacznie powyżej zera, ale morsów wcale to nie zniechęciło.
Sezon dobiega końca, wiec ci, którzy jeszcze się nie zdecydowali, mają dosłownie ostatni moment, by dołączyć do entuzjastów takiej formy spędzania wolnego czasu.
O tym, że morosowanie jest zaraźliwe, można się przekonać obserwując, co działo się w tym sezonie na kamionce Bolko. Ze spotkania na spotkanie chętnych do tego, by zanurzyć się w lodowatej wodzie, przybywało.
Ci, którzy raz spróbowali, wracają co tydzień. Mówią, że morsowanie wyraźnie poprawiło ich odporność i to bez łykania suplementów aptecznych. Kolejną korzyścią jest wyrzut endorfin, który zapewnia świetne samopoczucie jeszcze wiele godzin po wyjściu z lodowatej wody.
Humory dopisywały również podczas niedzielnego (7.03) spotkania. Sezon potrwa do 21 marca, czyli do pierwszego dnia wiosny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?