MOSiR zamknął bieżnię na stadionie w Brzegu

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Bieżnię trzeba tak poprawić, by po opadach nie stała na niej woda.
Bieżnię trzeba tak poprawić, by po opadach nie stała na niej woda. Jarosław Staśkiewicz
To jedyny dobry moment na przeprowadzenie naprawy - tłumaczy szef ośrodka.

Pod lupą

Prace wokół głównego boiska stadionu muszą skończyć się w lipcu, bo już od 2 sierpnia w Brzegu (a także w Grodkowie) będą rozgrywane mecze eliminacji mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet do lat 17. Oto ich terminarz:
2 sierpnia: Austria - Azerbejdżan (g. 13), Polska - Kazachstan (18)
4 sierpnia: Kazachstan - Austria (13), Polska - Azerbejdżan (18)
7 sierpnia: Polska - Austria (18)
7 sierpnia - Grodków: Azerbejdżan - Kazachstan (18)

O problemach z bieżnią, a dokładniej z zalegającą na niej wodą wiadomo od momentu wybudowania stadionu, czyli od ponad dwóch lat.
Po każdym deszczu woda zalega na służacych lekkoatletom placach za bramkami piłkarskiego boiska, na torach czy w tunelu prowadzącym na zaplecze obiektu.

- Wykonawca w ramach gwarancji kilkakrotnie wykonywał poprawki, tak by woda była lepiej odprowadzana, ale zdawało to egzamin tylko na krótką metę - po kilku deszczach problem ponownie się pojawiał - mówi Krzysztof Kulwicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Dlatego teraz, na kilka miesięcy przed upływem gwarancji, firma przeprowadzi kompleksową naprawę, która ma ostatecznie rozwiązać problem.
Polega on na powstawaniu zagłębień, które powodują, że woda stoi tak długo, aż wyparuje, zamiast spływać w kierunku drenów na obwodzie bieżni. Robotnicy zaczęli w poniedziałek zdejmować fragmenty syntetycznej nawierzchni torów i pokrywać je na nowo. Potem zajmą się polami za bramkami.
Dzięki naprawie, po opadach kałuże z bieżni powinny znikać w ciągu kilku godzin.
Niestety, remont powoduje, że płyta główna, a przede wszystkim bieżnia czy siłownia, z których codziennie korzystają dziesiątki biegaczy, będzie wyłączona z użytku do końca lipca.
- Kto to widział, prowadzić takie prace na wakacjach? - denerwują się sportowcy.
- To jedyny możliwy termin - przekonuje Krzysztof Kulwicki. - Do końca czerwca z głównej płyty korzystali ligowi piłkarze. Aprzede wszystkim wiosną i jesienią jest zbyt chłodno i mokro, by można było prowadzić takie prace.
Inna zła wiadomość jest taka, że poprawki nie rozwiążą wszystkich problemów z wodą na stadionie. - "Urok" tego obiektu polega na tym, że znajduje się tuż przy potoku Kościelna, a poziom wód gruntowych jest wysoki i przy dużych opadach woda może pojawiać się w różnych miejscach. - przypomina dyrektor MOSiR-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska