Moskwa. Bogata historia, piękne zabytki. Co warto zobaczyć w stolicy Rosji

Sebastian Wieczorek
Jeśli słyszałeś, że w Moskwie nie ma nic do oglądania, że nie lubią Polaków, kradną, biją, jest brudno, drogi są w opłakanym stanie, a w sklepach nie ma niczego z wyjątkiem wódki, ogórków i octu - to jesteś w błędzie.

Pieniądze

1 złoty - ok. 10 rubli. Pieniądze (euro, dolary) można wymieniać w kantorach i bankach. Niezbędny jest paszport. W samej Moskwie nie ma problemu z wypłatą pieniędzy w bankomacie.

Stolica Rosji, z blisko 10 milionami mieszkańców, jest jednym z najszybciej rozwijających się miast na świecie, z bogatą historią i wieloma zabytkami. Choć oczywiście to także miasto kontrastów i różnorodności.

Do niedawna Moskwa była nie tylko stolicą jednego z supermocarstw, ale i centrum całego Bloku Wschodniego oraz światowym ośrodkiem ruchu komunistycznego. Po upadku komunizmu Moskwa pozostała administracyjnym centrum Federacji Rosyjskiej i jedną z najważniejszych stolic świata. Miasto to zapisało się trwale w annałach historii politycznej, wniosło też wielki wkład do kultury europejskiej.

Piękny plac

Rosyjskie matrioszki.
Rosyjskie matrioszki.

Taki widok w Moskwie raczej nie dziwi.

Wizy

Dla obywateli Polski istnieje obowiązek posiadania wizy wjazdowej do Rosji. Mieszkańcy województwa opolskiego podlegają pod Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej w Poznaniu, ul. Bukowska 53A, tel. 61/ 841-75-23. www.poland.mid.ru. Najtańsza wiza turystyczna kosztuje 60 zł. Jeżeli chcecie uniknąć kolejek lub po prostu nie macie czasu na samodzielne złożenie wniosku, polecam skorzystać z biur pośrednictwa wizowego (możliwość korespondencyjnego uzyskania wizy) www.wizydorosji.pl.
W czasie pobytu w Rosji zawsze trzeba mieć przy sobie paszport z ważną wizą i zameldowaniem - (tzw. riegistracja), którego dokonują bezpłatnie hotele na okres pobytu. Należy upewnić się, czy hotel dokonał rejestracji, w przeciwnym wypadku czekają nas nieuchronne kłopoty z milicją. Warto mieć ze sobą też bilety z podróży do Moskwy i z powrotem - każdy z nich zastępuje oficjalne zameldowanie na trzy dni.

Gdy już znalazłem się w tym legendarnym mieście, pierwsze kroki skierowałem oczywiście na Plac Czerwony, który tak naprawdę w tłumaczeniu nie znaczy "czerwony", lecz "krasnyj", czyli "piękny". Plac w kształcie prostokąta wyznacza centrum miasta i przez cały długi okres swojego istnienia był świadkiem wielu wydarzeń. Stojąc na granitowej kostce brukowej, którą wyłożona jest ogromna płaszczyzna, na myśl przychodzi rok 1987, kiedy to młody zachodnioniemiecki pilot Mathias Rust dokonał czegoś, wydawało się, niemożliwego - swoim sportowym samolotem, unikając wykrycia przez obronę powietrzną Związku Radzieckiego, wylądował na środku mostu Moskworieckiego nad rzeką Moskwą i przetoczył się samolotem aż na sam Plac Czerwony. 19-letni wówczas Rust wysiadł z kabiny, przedstawił się osłupiałym widzom jako niemiecki inżynier, bojownik o pokój i zaczął rozdawać autografy na przygotowanych zawczasu kartkach papieru. Dyżurujący milicjant myślał, że kręcą film. Krótko później młodego pilota aresztowało KGB i odbył się jego proces.

Często o Placu Czerwonym mówi się, że jest jak Rosja - ogromna przestrzeń, wspaniałe budynki z czerwonej cegły i niezwykłe wrażenie, jakie ogarnia nas po wejściu na to miejsce. Z jednej strony plac ogranicza Kreml, z drugiej budynek GUM - kiedyś słynny dom towarowy, w którym kupowało się porcelanowe serwisy do herbaty, posrebrzane sztućce czy drewniane laleczki, dziś supernowoczesne centrum handlowe, w którym królują Calvin Klein, Dior, Hugo Boss i inni wielcy kreatorzy mody. Takie skupisko eleganckich butików firmowanych przez słynne marki niełatwo znaleźć nawet w Paryżu czy Londynie.

Niepowtarzalnych wrażeń dostarcza widok położonej nieopodal cerkwi Wasyla Błogosławionego - szczególnie nocą, gdy oświetlenie sprawia atmosferę baśniowej scenografii. Dziesięć kopuł różnego kształtu i kolorów góruje nad placem, tworząc całość, a pod każdą kopułą kryje się osobna cerkiewka. Warto przystanąć przy pomniku rosyjskiego bohatera narodowego, kniazia Dymitra Pożarskiego, dowódcy wojsk rosyjskich, który niegdyś zmusił polskie wojska do opuszczenia Moskwy. Wcześniejsze kilkuletnie rządy Polaków na Kremlu są do dziś gorzka pigułką dla dumnych ze swej mocarstwowości Rosjan. Cerkiew można zwiedzać od poniedziałku do środy, w godzinach 10.00 -17.30, wejście 100 rubli.

Na drugim krańcu, obok odbudowanej niedawno Podwójnej Bramy (ramy były zburzone, bo przeszkadzały przemarszom wojsk, które defilowały m.in. w czasie obchodów pierwszomajowego święta), znajdują się dwie śliczne małe cerkiewki, w których gorąco modlą się prawosławni.

Lenin jak żywy

Rosyjskie matrioszki.

Jak dojechać

Pociąg:
Z Opola do Moskwy jest ok. 1700 km. Pociągi z Polski (Warszawa, Katowice) do Moskwy odjeżdżają kilka razy dziennie. Pociąg zatrzymuje się na moskiewskim Dworcu Białoruskim. Podróż z Katowic trwa 28 godzin. Dodatkową atrakcję stanowi około 2-3 godzinny postój na granicy polsko-białoruskiej. Jest on spowodowany koniecznością wymiany podwozia wagonów - na Białorusi i w Rosji jest inna szerokość torów. Bilet na bezpośredni pociąg do Moskwy kosztuje ok. 450 zł w obie strony w wagonie sypialnym.

Samolot:
To zdecydowanie najszybszy środek transportu. Bezpośrednie połączenia lotnicze na trasie Warszawa-Moskwa obsługują samoloty PLL LOT (www.lot.com) oraz rosyjski AEROFŁOT (www.aeroflot.ru ). W Moskwie lądujemy na lotnisku Szeremietiewo. Przy odrobinie szczęścia bilet tam i z powrotem w internecie kupimy za 600 zł. Co ciekawe, dużo taniej niż z Warszawy możemy polecieć bezpośrednio do Moskwy liniami Aerofłot z niemieckiego Drezna (350 km od Opola - dojazd dogodniejszy niż w Warszawy). Niezłym pomysłem jest wylot z Berlina liniami Air Berlin (www.airberlin.de). Kupując bilet na lot tam i z powrotem z dużym wyprzedzenie zapłacimy niecałe 100 euro. Warto sprawadzić także oferty rosyjskich linii lotniczych ROSSIYA AIRLINES http://www.rossiya-airlines.com oraz TRANSAERO http://www.transaero.ru/ lub niemieckiej LUFTHANSY www.lufthansa.pl (samoloty lądują na lotnisku Diemiediewo).

Będąc na Placu Czerwonym nie można pominąć mauzoleum Lenina, w którym spoczywa wielki wódz. Samo mauzoleum to budowla z czarnego i czerwonego marmuru. Wejście oczywiście jest płatne (350 rubli, codziennie z wyjątkiem poniedziałków i piątków), a do środka nie można wnieść plecaka, torebki, a tym bardziej aparatu fotograficznego. Schody prowadzące w stronę szklanego sarkofagu, w którym umieszczono po śmierci ciało Lenina, wyłożone są czarnym marmurem, nie ma żadnej dekoracji, a przyciemnione światło dodatkowo podkreśla żałobny nastrój. Spoczywający tam od ponad osiemdziesięciu lat Lenin prezentuje się jak... żywy. Wiadomo wprawdzie, że nad stanem zabalsamowanej mumii czuwa cały zespół specjalistów, lecz mimo to nasuwa się lekkie powątpiewanie w autentyczność ciała wielkiego wodza. Może to jednak idealnie wykonana kukła, coś na kształt słynnych figur wojskowych.

Niepodal mauzoleum, w murze kremlowskim, pochowane są szczątki najwybitniejszych działaczy byłego Związku Radzieckiego: dowódców wojskowych: Tuchaczewskiego, Żukowa, Rokossowskiego, kolejnych sekretarzy generalnych partii, ale także Jurija Gagarina. Są też czarne nagrobki oraz popiersia kilkunastu najbardziej "zasłużonych", w tym także Berii i Dzierżyńskiego oraz Stalina, którego po upadku ZSRR "wyprowadzono" z mauzoleum. Nie stoją one tu bynajmniej na przestrogę światu, lecz dla wielu Rosjan ciągle są to bohaterowie i twórcy potęgi sowieckiego imperium.

Niewątpliwym symbolem Moskwy jest Kreml. W ciągu wielu wieków swojego istnienia Kreml był rezydencją kolejnych monarchów, patriarchów i siedzibą rządów. Wysokie na 18 metrów XV-wieczne mury ciągną się ponad pół kilometra. Zawierają 20 baszt, niekiedy zwieńczonych strzelistymi wieżyczkami. Kreml jest siedzibą prezydenta Rosji i jego kancelarii. Dlatego zwiedzającym udostępniona jest mniej niż połowa obiektu. Można jednak obejrzeć najciekawsze zabytki, m.in. Pałac Zjazdów - budowę którego zlecił Nikita Chruszczow w 1959 roku, by mogły odbywać się tam zjazdy partii komunistycznej. Warto wejść na XV-wieczną Wieżę Troicką czy też zobaczyć Pałac Patriarchy, w którym mieści się muzeum prezentujące XVIII-wieczną sztukę zdobniczą. Kreml można zwiedzać od poniedziałku do środy w godzinach 10.00-17.00, wejście 200 rubli.

Metro obowiązkowe

Moskwa to ogromne 10-milionowe miasto. Sposobów na poznanie i poruszanie się po nim może być wiele, ale zdecydowanie najlepszym środkiem transportu jest metro (kursuje codziennie od 6.00 do 1.00). Plątanina podziemnych korytarzy przypomina raczej wnętrza muzealne. Nie ma dwóch identycznych stacji. Każda zaskakuje przepychem. Prawie wszystkie z nich są bogato udekorowane - marmurowe ściany, socrealistyczne płaskorzeźby i rzeźby, bogate żyrandole - można sporo czasu spędzić jeżdżąc metrem i podziwiając stacje. Szczególne wrażenie robi wystrój stacji "Kijewskaja", który miał upamiętniać przyłączenie Ukrainy do Związku Radzieckiego. Entuzjastyczne twarze i potężne sylwetki promiennych Ukraińców zdają się zadawać kłam historycznym faktom, na przykład prawdzie o wielu milionach ofiar głodu, jaki tam zapanował po stalinowskiej kolektywizacji. Obecnie linie metra są bardzo rozbudowane i liczą ponad 150 stacji. Bilet kosztuje 20 rubli w przeliczeniu ok. 2 zł. Co ciekawe, przesiadanie się nic nie kosztuje. Kasujemy tylko przy wejściu do metra. Pociągi jeżdżą co 2-3 minuty. Być w Moskwie i nie przejechać się tutejszym metrem, to jakby być w Paryżu, i nie widzieć wieży Eiffla. Na stacji "Sportiwnaja" urządzono Muzeum Moskiewskiego Metra.

Lista miejsc wartych odwiedzenia w Moskwie może być bardzo długa. Bo przecież Moskwa to nie tylko Plac Czerwony i Kreml. Podczas mojej krótkiej wycieczki do Moskwy nie zabrakło mnie na ostatnim, 36. piętrze głównego gmachu Uniwersytetu im. Łomonosowa, spacerowałem po parku Gorkiego i Pobiedy, chwila zadumy zatrzymała mnie przy siedzibie KGB na Łubiance, skąd wielu ludzi znikało bez śladu na polecenie Stalina, zajrzałem do Galerii Tretiakowskiej (czynna codziennie poza poniedziałkami od 10.00 do 19.30, wstęp 200 rubli), objadałem się rosyjskim fast-foodem, czyli kartoszką (ziemniak z farszem - 70 rubli), blinami (coś podobnego do naleśnika - 50 rubli) i oczywiście tradycyjnymi rosyjskimi pielmienami (pierożkami) ze śmietaną lub cebulką (porcja 60 rubli). Wieczorem można wpaść do klubu, posłuchać muzyki chociażby popularnej w Rosji grupy Tutsi przy kieliszku wytrawnego szampanskoje. Trunek produkowany w Moskwie według tradycyjnej technolgii win szampańskich, zgodnie z traktatem podpisanym przez Borysa Jelcyna i Jacquesa Chiraca, na terenie Rosji sprzedawany jest pod nazwą szampana, za granicą - pod dobrze nam znaną nazwą Russkoje Igristoje.

Państwo w państwie

W swej moskiewskiej podróży nie mogłem pominąć ogromnej świątyni Chrystusa Zbawiciela (Christa Spassa), która była w czasach komunistycznych całkowicie zburzona, a na jej miejscu powstał odkryty basen. Panoramę Moskwy najlepiej podziwiać z tarasu widokowego na Worobiewych Gorach, skąd ujrzycie Moskwę jak na dłoni, w pełnej krasie, z widocznym w oddali Kremlem i położonym nieopodal stadionem olimpijskim Łużniki. Niestety, po pożarze, który wybuchł na Ostankino, nie można już podziwiać panoramy miasta z tej najwyższej wieży telewizyjnej w Europie. Ale za to warto zobaczyć położone nieopodal WDNCh - Wszechzwiązkową Wystawę Osiągnięć Gospodarki - olbrzymi teren z licznymi pawilonami, w których niegdyś prezentowano "osiągnięcia gospodarki" ZSRR. To tutaj znajduje się słynny pomnik Robotnika i Kołchoźnicy znany nam z telewizyjnych "czołówek" Mosfilmu.

O minionej epoce socrealizmu w Moskwie najlepiej świadczy "siedem sióstr Stalina", czyli siedem budynków mniej lub więcej przypominających swoją kuzynkę - nasz warszawski Pałac Kultury i Nauki, zbudowanych na zlecenie Stalina na wieczną chwałę Związku Radzieckiego. Bezładnie rozrzucone po mieście gmachy przedstawiają niecodzienny widok. Ich oficjalna rosyjska nazwa to "wysotnyj dom" (wysokościowiec), w odróżnieniu od "nieboskrioba", zarezerwowanego dla zachodnich drapaczy chmur.
Będąc w Moskwie, nie można zrezygnować ze spaceru po sławnej ulicy Stary Arbat - pełnej urokliwych kamienic oraz po Twerskim Prospekcie - najważniejszym trakcie Moskwy, który kiedyś stanowił główną trasę wylotową do Petersburga. Dziś pełen luksusowych sklepów, zachowanych budynków historycznych i monumentalnych budowli, tak bardzo lubianych przez Stalina.

Moskwa to jedna z największych metropolii świata i jedna z najdroższych stolic świata. To miasto kontrastów, gdzie cywilizacja Zachodu przeplata się z cywilizacją Wschodu, stare z nowym. Monstrualne budowle i rozmach, z jakim miasto zostało zbudowane, dają odczuć potęgę tego kraju. Moskwa to miasto luksusu i przepychu. Jak mówią Rosjanie - państwo w państwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska