Do zdarzenia doszło 23 lutego wsi Moszczanka koło Prudnika. 25-letni przedstawiciel handlowy firmy, która zajmuje się instalowaniem paneli fotowoltaicznych na prywatnych domach, wszedł na jedną z posesji. Nie zauważył, że właściciel powiesił tablicę, iż nie życzy sobie „nieproszonych gości”.
Akwizytor chciał przedstawić swoją ofertę, umówić się na rozmowę później, a w przypadku brak zainteresowania – spokojnie opuścić prywatny teren. Jednak pomiędzy nim a 67-letnim właścicielem domu doszło do sprzeczki i szarpaniny. Wychodząc z posesji akwizytor musiał się zasłaniać przed ciosami.
W pewnej chwili jednak dostał w tył głowy dwukrotne uderzenie metalowym kluczem. Uciekł z podwórza zakrwawiony. Pomocy udzielali mu sąsiedzi agresora, którzy wezwali karetkę pogotowia. Ratownicy zabrali poszkodowanego do szpitala w Prudniku, gdzie miał zszywane rany głowy.
Według ustaleń policji, która zabezpieczyła dokumentację medyczną poszkodowanego, młody mężczyzna doznał trzech małych ran tłuczonych głowy. Doszło do lekkiego rozstroju zdrowia, trwającego nie dłużej niż 7 dni.
Pokrzywdzony, zgodnie z kodeksem karnym, w tej sytuacji może sam skierować do sądu przeciwko sprawcy prywatny akt oskarżenia. Pobity akwizytor zapowiada, że skorzysta z tej możliwości.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?