Moszczanka. Klient pobił akwizytora, bo wszedł na jego posesję. Policja umorzyła sprawę

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum
Pobity na podwórzu akwizytor musi sam skierować do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko niedoszłemu klientowi. Bo uszczerbek zdrowia był lekki.

Do zdarzenia doszło 23 lutego wsi Moszczanka koło Prudnika. 25-letni przedstawiciel handlowy firmy, która zajmuje się instalowaniem paneli fotowoltaicznych na prywatnych domach, wszedł na jedną z posesji. Nie zauważył, że właściciel powiesił tablicę, iż nie życzy sobie „nieproszonych gości”.

Akwizytor chciał przedstawić swoją ofertę, umówić się na rozmowę później, a w przypadku brak zainteresowania – spokojnie opuścić prywatny teren. Jednak pomiędzy nim a 67-letnim właścicielem domu doszło do sprzeczki i szarpaniny. Wychodząc z posesji akwizytor musiał się zasłaniać przed ciosami.

W pewnej chwili jednak dostał w tył głowy dwukrotne uderzenie metalowym kluczem. Uciekł z podwórza zakrwawiony. Pomocy udzielali mu sąsiedzi agresora, którzy wezwali karetkę pogotowia. Ratownicy zabrali poszkodowanego do szpitala w Prudniku, gdzie miał zszywane rany głowy.

Według ustaleń policji, która zabezpieczyła dokumentację medyczną poszkodowanego, młody mężczyzna doznał trzech małych ran tłuczonych głowy. Doszło do lekkiego rozstroju zdrowia, trwającego nie dłużej niż 7 dni.

Pokrzywdzony, zgodnie z kodeksem karnym, w tej sytuacji może sam skierować do sądu przeciwko sprawcy prywatny akt oskarżenia. Pobity akwizytor zapowiada, że skorzysta z tej możliwości.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska