Motocykliści z Opola zbierają pieniądze dla kolegi, który jest w śpiączce

fot. Sławomir Mielnik
- Wypadek Janka nie był z jego winy-   mówi Jarosław Henel.
- Wypadek Janka nie był z jego winy- mówi Jarosław Henel. fot. Sławomir Mielnik
Chodzi o 24-latka, który uległ wypadkowi rok temu. Teraz leży w śpiączce.

- Bardzo nas ujęła jego historia i postanowiliśmy go jakoś wesprzeć - opowiada Jarosław Henel, strażak z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Opolu, a po godzinach zapalony motocyklista.

To on był inicjatorem akcji zbierania pieniędzy dla rodziny chłopaka.

Motocyklistom udało się dotychczas zebrać dwa i pół tysiąca złotych. Jutro zawiozą je do Jełowej na motorach.Jeśli ktoś chciałby się jeszcze do zbiórki przyłączyć motocykliści spotykają się przed wyjazdem o godz., 19.00 pod barem "U dziadka" w Opolu-Grudzicach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska