Motocyklista: Nie wolno jeździć szybciej, niż się potrafi myśleć

Jan Gruschka, Mirosław Dragon
Od lewej: Jan Gruschka, Henryk Rybczyński i Piotr Sowada
Od lewej: Jan Gruschka, Henryk Rybczyński i Piotr Sowada
Motocykle to wielka pasja, ale i niebezpieczeństwo. Najpiękniejsza muzyka to ryk silnika, ale jesteś bliżej asfaltu i nie jesteś chroniony maską samochodu ani poduszką powietrzną - pisze motocyklista Jan Gruschka. pochodzący z Kolanowic, mieszkający obecnie w niemieckim Heusenstamm.
IX Zlot Motocyklowy w Straduni

Zlot motocyklowy w Straduni 2011 - część 1.

"Najpiękniejsza muzyka to ryk silnika" - zaczęło się w 2005 roku. Zostałem wtedy posiadaczem pierwszego mojego motoru Honda Shadow 750 cm³.

Zacząłem jeździć na spotkania i zloty. Moje hobby zaczęło nabierać coraz większego znaczenia w moim życiu.

Po niespełna roku zostałem posiadaczem motocykla Suzuki Intruder 1800 classik.

To była maszyna, której nie musiałem się już wstydzić. Zacząłem ten motocykl upiększać i w niego inwestować. Nie jest to tanie hobby, ale wciąga niesamowicie! W prasie motocyklowej funkcjonuje określenie: motocyklizm.

"Motocyklizm to pasja i styl życia. Po pewnym czasie Twoim domem staje się warsztat, do pracy chodzisz w skórze, a na widok każdego przejeżdżającego motocykla, samoistnie obraca się głowa. Nawet Twój toster wypieka na chlebie logo ulubionej marki".

Motocyklizmem zarażeni są również moi koledzy: Heniek Rybczynski, Piotr Sowada oraz Janusz Schleusener.
Zaczęliśmy organizować wspólne wypady. Jeździmy po Niemczech, byliśmy też w Czechach i Austrii.

Postanowiliśmy założyć Fan Club ALP (firma, w której pracujemy). Pod takim właśnie szyldem uczestniczyliśmy w zlocie motocyklowym w Straduni w sierpniu ubiegłego roku.

Dwaj moi koledzy Heniek i Piotrek przejechali wtedy całą trasę z Heusenstamm do Opola na motocyklach! Była to najdłuższa trasa motocyklowa w ich życiu pokonana w ciągu jednego dnia (ok. 850 kilometrów).

Moim hobby zaraziła się moja młodsza córka Nicole. Jak tylko mamy czas i odpowiednią pogodę, podróżuje razem ze mną. Nawet moja żona pogodziła już się z tym, że czasami w weekendy wyjeżdżam na zloty.

Może ktoś z Was ma podobne hobby? Zapraszamy do naszego grona.

Motor to fascynujące hobby. Odwołam się znowu do prasy motocyklowej: "Jazda motocyklem to piękne uczucie, które działa jak narkotyk. Zero problemów, wolność.":

Jest w tym wszystkim jednak pewne "ale"

Jadąc motocyklem, jest się bliżej asfaltu. Nie jesteś chroniony maską samochodu ani poduszką powietrzną.

Niebezpieczna jest zbytnia pewność siebie, złe drogi, przerośnięta ambicja. W krótkiej chwili możesz stracić kontakt z rzeczywistością.

Dlatego nie wolno jeździć szybciej, niż się potrafi myśleć.

Życzę udanego i bezpiecznego sezonu motocyklowego 2012!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska