Ścieżka Nadodrzańska to nie tor motocrossowy

Tylko dzięki dobrej współpracy służb porządkowych i społeczeństwa możemy uzyskać to na czym tak nam, opolanom, zależy - spokój oraz bezpieczeństwo nas i naszych rodzin.Policja zapewnia, że nie mogą spać spokojnie ci, którzy depczą prawa innych (i na dodatek jeżdżą bez tablic rejestracyjnych!)Ścieżki pieszo-rowerowe z założenia mają być oazą spokoju. Jedynymi pojazdami wyposażonymi w silniki (i to małej mocy!), które mają prawo się tu pojawiać są wózki inwalidzkie.W dni powszednie możemy tu czasem spotkać wolno sunącą zamiatarkę, bądź śmieciarkę.Piesi, którzy z natury poruszają się powoli, mają na ścieżkach pieszo-rowerowych bezwzględne pierwszeństwo.Piesi którzy poruszają się szybciej (do tej kategorii można zaliczyć biegaczy i rolkarzy) muszą na tych wolniejszych uważać.Kolejnymi korzystającymi ze ścieżek są rowerzyści.Pytaniem retorycznym powinno być, czy mogą się tu cieszyć spokojną jazdą rekreacyjną, czy też wolno im zamienić ścieżkę w tor kolarskich wyścigów?Ścigać się na rowerach nie jest grzechem! Wszystko można, byle wiedzieć gdzie!Ulubioną trasą opolskich kolarzy szosowych jest droga prowadząca na Strzelce, gdyż posiada dość dobrą nawierzchnię oraz szerokie pobocza. Można tu pędzić rowerem tak szybko jak dusza zapragnie, a wytrenowanie pozwoli.Warto przypomnieć, że motocykliści crossowi i quadowcy, dość dużo odpowiedniego do jazdy terenu, znajdą na dawny poligonie winowski.