Możemy chorować bezpiecznie

Redakcja
Kazimierz Łukawiecki.
Kazimierz Łukawiecki.
Rozmowa z Kazimierzem Łukawieckim, dyrektorem oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Opolu.

- Czy pacjenci z Opolszczyzny mogą się czuć bezpiecznie w 2007 roku?
- Jak najbardziej. Wszystkie kontrakty z przychodniami i szpitalami już zostały podpisane. Nawet lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, którzy przez kilka lat z rzędu grozili zamknięciem gabinetów, jeśli nie dostaną więcej pieniędzy, tym razem nie sprawili nam kłopotu. Nauczyliśmy się już ze sobą współpracować.
- Wszystkie negocjacje poszły tak gładko?
- No nie. Rozmowy z dyrektorami niektórych szpitali były burzliwe. Obrażano się na nas, grożono nam, a ja osobiście kilka razy usłyszałem, że mogę się czuć odwołany. Jeden z dyrektorów, niezadowolony z zaproponowanego mu kontraktu, zapowiedział, że od nowego roku zamknie... izbę przyjęć w szpitalu. Na szczęście zwyciężył zdrowy rozsądek.
- Ile w przyszłym roku nasze województwo dostanie pieniędzy na leczenie?
- 942 miliony złotych, z czego jednak 96 milionów pójdzie na 33-procentowe podwyżki dla pracowników służby zdrowia. W tym roku dysponowaliśmy kwotą 876 milionów, w tym na podwyżki było 26 milionów. Dla porównania, w roku 1999, kiedy zaczęły funkcjonować kasy chorych, Opolszczyzna dostała na ochronę zdrowia 530 milionów złotych.
- I jak te pieniądze zostaną podzielone?
- Wiem, że pacjenci są szczególnie niezadowoleni z dostępu do lekarzy specjalistów. Dlatego w nowym roku o pięćdziesiąt procent więcej pieniędzy dostaną poradnie: kardiologiczne, endokrynologiczne, gastrologiczne i urazowo-ortopedyczne. W tym roku przeznaczyliśmy na ich działalność 5 milionów złotych, a w przyszłym będzie to 7,5 miliona.
- Te poradnie pękają jednak w szwach, a kolejki do specjalistów są nawet kilkumiesięczne. Jak chcecie je rozładować?
- W 2007 roku rozpoczną przyjęcia na Opolszczyźnie 22 nowe poradnie specjalistyczne. Dążymy do tego, aby w każdym powiecie pod koniec przyszłego roku została otwarta poradnia kardiologiczna z prawdziwego zdarzenia - z kardiologiem na pełnym etacie i z nowoczesnym sprzętem. Nie wystarczą już słuchawki, biurko i aparat EKG. Właśnie powstała trzecia poradnia kardiologiczna w Opolu - w przychodni Medicus. Wkrótce będą kolejne - w Brzegu i w Strzelcach Op. W przyszłym roku w każdym powiecie zostaną też uruchomione poradnie urologiczne.
- Obserwując od dawna to, co się dzieje w służbie zdrowia, obawiam się, że chociaż pieniądze na usługi specjalistów popłyną szerszym strumieniem, to i tak będą oni limitować przyjęcia, bo tak jest wygodniej...
- Nie ograniczymy się tylko do finansowania poradni specjalistycznych, ale będziemy bardzo skrupulatnie monitorować dostęp do tych placówek. To nasz priorytet na przyszły rok, gdyż ta dziedzina musi w końcu zostać uporządkowana. Zamierzamy sprawdzać jeszcze częściej i wnikliwiej ilu pacjentów czeka w kolejkach, dlaczego tak długo, w jakim stanie pacjenci są odsyłani na inne terminy.
- Panuje przekonanie, że najważniejsze badania i zabiegi powinny się odbywać tylko w Opolu. Słusznie?
- Nie. My kierujemy się taką zasadą, aby przyzwoity dostęp do opieki lekarskiej był rozłożony równomiernie. Na początku, gdy zacząłem pełnić swoją funkcję, były widoczne ogromne różnice. Obecnie naszym celem jest "rozproszenie" lekarzy specjalistów, bo pacjentów coraz częściej nie stać na dojazdy. Poza tym powinni oni mieć zapewnione poczucie bezpieczeństwa w miejscu swojego zamieszkania. W nowym roku zaczną działalność w Kędzierzynie-Koźlu i w Nysie dwa ośrodki leczenia metodą inwazyjną chorób układu krążenia. W tym roku na planową koronarografię (pozwalającą ocenić stan tętnic - przyp. red.) czekało się 270 dni. Powstanie tych dwóch placówek powinno skrócić ten czas do niezbędnego minimum.
- Jak wyglądają nowe formy opieki nad przewlekle chorymi, zaproponowane przez opolski fundusz?
- Wiadomo, że nie wszystkie osoby wymagające długoterminowej opieki muszą przebywać w nieskończoność w szpitalu. Dlatego znaleźliśmy dla nich nowoczesne i zarazem humanitarne rozwiązanie. Polega ono na tym, że pacjent jest w domu, ale ma zapewnioną fachową pomoc ze strony pielęgniarki, która go codziennie odwiedza i wykonuje niezbędne zabiegi. W tym roku dopiero zaczęliśmy wprowadzać to rozwiązanie, obejmując stopniowo opieką 50 osób. W 2007 skorzysta już z niej 126 pacjentów. Sfinasowaliśmy też 10 osobom posiadanie w domu respiratora, urządzenia wspomagającego oddychanie. W nowym roku taką możliwość otrzyma 18 chorych. Zwiększymy również kontrakty hospicjom domowym.
- Co pan sądzi o promocjach typu "Leki za grosz". Powinniśmy im ulegać?
- To jest taka masówka, festiwal niskich cen, który nie ma nic wspólnego z zapewnieniem taniego leczenia. To naciąganie ludzi. Jako przykład podam paski do pomiaru cukru we krwi. W ramach refundacji wydawaliśmy na nie półtora miliona złotych, a gdy zaczęto je sprzedawać za grosz, kwota ta wzrosła do 6 milionów. To istne marnotrawstwo, pieniądze wyrzucone w błoto. Bo paski są ważne tylko pół roku. Aby je wykorzystać, to ok. 30 tysięcy cukrzyków mieszkających na Opolszczyźnie, musiałoby mierzyć sobie poziom cukru co godzinę. A to przecież nierealne.
- Lekarze zapowiadają, że 33-procentowe podwyżki pensji im nie wystarczą. Grożą kolejnymi strajkami w przyszłym roku, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione. Czy fundusz jest na to przygotowany?
- Nie mamy na kolejne podwyżki żadnych dodatkowych pieniędzy. Aż boję się myśleć, co się stanie. Strajki mogą zniszczyć wszystkie nasze zamierzenia, tak misternie przygotowane kontrakty. Rząd wywiązał się z obietnic, przekazując nam pieniądze na 33-procentowy wzrost płac. Budżet państwa przejął też finansowanie ratownictwa medycznego. Na więcej nie wystarczy. Z pustego i Salomon nie naleje.
- Często odwiedzał pan w tym roku lekarza?
- Ani razu u niego nie byłem, nie chorowałem. Przejąłem się akcjami profilaktycznymi, dotyczącymi zdrowego stylu życia. Wróciłem do sportu: w każdy piątek pływam i chodzę do sauny. Codziennie rano się gimnastykuję. Schudłem 16 kilogramów. Oby tak dalej. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska