MŚ siatkarek. Zuzanna Górecka: Można wygrać z każdym

OPRAC.:
Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Krzysztof Szymczak
- Gramy dalej i piszemy własną historię. Nie zatrzymujemy się, będziemy walczyć o każdy punkt i każdego seta - zapewniła przyjmująca reprezentacji Polski Zuzanna Górecka po awansie do ćwierćfinału mistrzostw świata. Rywalem Polek będzie broniąca tytułu Serbia.

Polskie siatkarki w ćwierćfinale mundialu zagrają po sześćdziesięciu latach. Awans do tej fazy rozgrywanego w Polsce i Holandii turnieju przypieczętowały zwyciężając w sobotę w Łodzi z Niemkami 3:2. - Każdy nasz mecz z tym zespołem jest zacięty i stanowi jedną wielką niewiadomą. Wyszłyśmy z niego zwycięsko i to się liczy. Jestem niesamowicie dumna, że to zrobiłyśmy. Gramy dalej w turnieju i piszemy własną historię – podkreśliła Górecka.

Jak przyznała 22-letnia przyjmująca, przed rozpoczęciem MŚ uważała, że występ w czołowej ósemce będzie dobrym wynikiem dla tworzącej się polskiej drużyny. - Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nie zatrzymujemy się, jedziemy dalej i będziemy walczyć o każdy punkt, o każdego seta – zapewniła.

Rywalem Polek w ćwierćfinale w Gliwicach będą we wtorek niepokonane Serbki. Broniący tytułu zespół jako jedyny uczestnik mundialu wygrał wszystkie dziewięć spotkań. W Atlas Arenie w miniony wtorek gładko pokonał też Polskę 3:0. Według Góreckiej Serbia to faworyt mundialu i zespół, od którego można się dużo nauczyć.

- Odrobiłyśmy lekcje z porażki w fazie grupowej i wyjdziemy na drugi pojedynek jako inna drużyna. W tamtym meczu zabrakło woli walki. Byłyśmy na boisku trochę przestraszone. Brakowało agresji, jaką pokazywałyśmy w innych spotkaniach. Ten turniej już pokazał, że można wygrać z każdym. Zrobimy wszystko, żeby ćwierćfinałowe spotkanie było dobre w naszym wykonaniu. Wiadomo, że rywalki to drużyna z najwyższej półki, ale może będzie miała słabszy dzień i to wykorzystamy. Na pewno nie zwieszamy głów, że gramy z Serbią. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej nas to motywuje – przekonywała siatkarka ŁKS Commercecon Łódź.

Za Polkami już dziewięć rozegranych spotkań w dwóch fazach grupowych, w których odniosły sześć zwycięstw i poniosły trzy porażki. Jak przyznała Górecka, siatkarki odczuwają już trudy turnieju, którego finaliści zagrają 12 meczów w ciągu trzech tygodni.

- Nie da się oszukać organizmu, on potrzebuje odpoczynku. Mecze są późno i nie ma za dużo czasu na regenerację. Ale nie tylko my gramy tie-breaki i nie tylko my jesteśmy zmęczone. Zbieramy siły na tyle, ile możemy i walczymy dalej. Energii dodaje nam polska publiczność, która niesie nas dopingiem. Wielka czerwona ściana za nami bardzo nas mobilizuje. Wiemy, że nasi kibice skoczą za nami w ogień – podkreśliła.

Oprócz Gliwic gospodarzem ćwierćfinałowych spotkań MŚ będzie Apeldoorn w Holandii. W tych miastach zostaną rozegrane też półfinały. Finał i mecz o brązowy medal zaplanowano 15 października w Apeldoorn.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MŚ siatkarek. Zuzanna Górecka: Można wygrać z każdym - Sportowy24

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska