Muniek: Rock nie ma żadnego znaczenia [wideo, zdjęcia]

- Teraz słuchanie rocka to bywanie na koncertach w weekendy, jako zresetowanie czachy, napicie się piwa czy potańczenie. Jestem już od dawna pogodzony z tym, że słowa nie są już tak ważne, że o sprawach bieżących piszą raczej starsi, koledzy z mojego pokolenia. - mówił Muniek. - Rock nie ma żadnego znaczenia. Ludzie przyjeżdżają na Woodstock dać banię, zabawić się, nie słuchają już tekstów. Widać to choćby poprzez komentarze w internecie. Nie wszyscy, natomiast jest zmiana pokoleniowa, wartościowania. Kiedyś muzyka zmieniała myślenie.

Artysta odniósł się także do muzyków młodego pokolenia.

- Sam jestem ciekawy, co interesuje młodych ludzi, bo nie wiem. Nie słyszałem kapeli rockowej, która by opowiadała swoją historię życia. Ja bym się chętnie dowiedział, co ich wkurza, co ich cieszy. Ostatnim takim raportem były płyty hip hopowe, m.in Molesty ale w rock and rollu tego nie słyszałem. - opowiadał Muniek.

- Moi koledzy tacy jak ja, Kazik, Grabaż, Maleńczuk zawsze coś ciekawego powiedzą, ja ich płyty kupuję ale absolutnie rock and roll nie ma żadnego znaczenia, tzn takiego jak w latach 60. 70. czy nawet 90. poprzez Curta Cobaina.

Podczas spotkania w Muzeum Polskiej Piosenki muzyk opowiedział także, jak powstawał nowy studyjny album zespołu T. Love, którego tytuł brzmi po prostu "T.Love".

Była też okazja do zadania własnych pytań, czy zrobienia pamiątkowego zdjęcia.