- W środę Pogoń zagra pierwszy z meczów barażowych z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Jakie ma szanse?
- W lidze dwukrotnie pokonaliśmy Piotrcovię, jednak spotkania te były wyrównane i oba kończyły się różnicą zaledwie trzech punktów. To zespół waleczny i nieobliczalny, a co za tym idzie - niewygodny. Mam nadzieję, że rywal ma nasz kompleks, jednak wiem, iż czeka nas ciężka przeprawa.
- Forma chyba rośnie, bo trzy ostatnie spotkania rozstrzygnęliście na swoją korzyść?
- Zwycięstwa cieszą, ale nie zapominamy, że najważniejsze mecze przed nami. To dla nas pierwszy sezon w drugiej lidze, a w pierwszej rundzie zapłaciliśmy frycowe, ponosząc dziesięć porażek z rzędu. W drugiej na czternaście meczów zanotowaliśmy już osiem wygranych, lecz nie udało się odrobić strat i zapewnić sobie bezpośredniego utrzymania.
- Czym zamierzacie zaskoczyć Piotrcovię?
- Trzeba przeciwstawić im przede wszystkim mądrość w grze. Jeżeli wszystko będzie funkcjonować jak w ostatnich meczach, to powinno być dobrze. Jest już za mało czasu, aby coś zmieniać, musimy zagrać swoje, a rywalizację chcemy zakończyć jak najszybciej.
- Przed decydującymi spotkaniami sytuacja kadrowa nie jest komfortowa...
- W zespole nie ma już Adama Czmiela, natomiast Krzysztof Zarankiewicz jest kontuzjowany i dla niego sezon się już skończył. Szkoda, bo to zawodnik, który odgrywa w zespole ważną rolę i będzie go nam brakowało. Do zespołu powrócił natomiast Rafał Urlich, który na pewno przyda się pod koszami, choć jego dyspozycja jest wielką niewiadomą, bo nie trenował z zespołem przez dłuższy okres.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?