We wtorek (11 sierpnia) na stacji paliw Orlenu przyaleiJana Pawła II w Kędzierzynie-Koźlu etylina 95 kosztowała 4,66 zł, a olej napędowy 3,77 zł. Na Orlenie w Strzelcach Opolskich te same paliwa kosztowały kolejno 4,33 zł i 3,59 zł. Dużo taniej było też w Opolu. Na tamtejszych stacjach Orlenu można było zatankować benzynę za 4,42 zł, a ropę za 3,62 zł.
Zobacz: Chcą zmiany prawa dla użytkowników samochodów
Podobnie jest z wszystkimi innymi stacjami paliw w Kędzierzynie-Koźlu - zarówno małymi, jak i należącymi do dużych koncernów. Litr paliwa sprzedają nawet o 50 groszy drożej, niż w innych miejscowościach. Kierowcy są coraz bardziej zdenerwowani tym faktem.
- Szlag mnie trafia, gdy muszę jechać zatankować - zaciska pięści Tomasz Malinowski. - Gdyby ceny były u nas takie same, jak w innych miastach, po tankowaniu do pełna w kieszeni zostawałoby mi nawet kilkadziesiąt złotych więcej.To draństwo, co robią z nami sprzedawcy paliw!
- Gdy tylko mam okazję to tankuję w innych miastach.Na Śląsku można znaleźć całą masę tanich stacji benzynowych - przyznaje Piotr Kleczka z os.Piastów.
Zobacz: Opolszczyzna> Niemcy wykupują nasze samochody
O to, dlaczego ceny w Kędzierzynie-Koźlu są dużo wyższe, niż w ościennych miejscowościach, zapytaliśmy Beatę Karpińską z biura prasowego koncernu Orlen.
- Stawki za litr paliwa ustalane są indywidualnie dla każdej stacji.Codziennie robi to analityk, który bierze pod uwagę popyt i inne lokalne czynniki - wyjaśnia Beata Karpińska.
W skrócie wygląda to tak, że dopóki kierowcy będą się godzili płacić wysokie ceny za litr paliwa i nie zrezygnują z tankowania w Kędzierzynie-Koźlu, dotąd stacje nie obniżą cen, bo wtedy zmniejszyłyby swoje zyski.
O tym, jak powstają cenniki na kędzierzyńsko-kozielskich stacjach opowiedział nam anonimowo przedstawiciel jednego ze sprzedawców.
Zobacz: Na Opolszczyźnie nie zatankujemy najtaniej
- Mniejsze stacje starają się trzymać podobne stawki jak duże koncerny, albo niższe o kilka groszy. Nikt się nie wychyla z dużą obniżką. Wskutek tego kierowcy nie mają innego wyjścia i muszą płacić słono za paliwo, a sprzedawcy liczą spore zyski - mówi nasz informator. - Gdy duży gracz na rynku zmienia ceny, mniejsi idą w ślad za nim.
Część właścicieli pojazdów podejrzewa, że pomiędzy stacjami dochodzi do zmowy cenowej.
- To nieprawda - zaznacza Beata Karpińska z Orlenu. - Takie zarzuty pojawiały się też w innych miastach. Kontrolował to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale nic się nie potwierdziło.
Czy w związku z tym nie ma szans na to, aby w Kędzierzynie-Koźlu stawki za paliwo były konkurencyjne w porównaniu do innych miast? Kierowcy twierdzą, że może pomóc tylko zdecydowany protest.
- Musimy się zmobilizować i przez kilka dni nie tankować w mieście, tylko poza nim. Wówczas może sprzedawcy popuszczą z ceny. Innego wyjścia nie ma - mówi Tomasz Malinowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?