Muzeum Kolejnictwa w Warszawie chce zabrać jeden z symboli Praszki, kolejkę wąskotorową, która kiedyś kursowała na trasie z Praszki do Wielunia, a dzisiaj stoi w ogrodzie muzealnym w centrum miasta.
W ubiegłym tygodniu do Praszki przyjechał Krzysztof Chałupiński, wicedyrektor Muzeum Kolejnictwa w Warszawie.
Postawił ultimatum: albo lokomotywa z wagonem zostanie do końca września wyremontowana, albo odjedzie z Praszki.
- Nie oddamy naszej ciuchci - mówi Irena Szczepańska, dyrektorka Muzeum w Praszce. - Serce by mi pękło, gdyby Praszka straciła tę kolejkę.
- Ten tabor jest w tak strasznym stanie, że kolejnej zimy może nie przetrzymać, zamieni się w ruinę - mówi Chałupiński.
- Przez 23 lata Muzeum Kolejnictwa nie interesowało się kolejką, a teraz daje nam dwa miesiące na remont! - mówi oburzony burmistrz Jarosław Tkaczyński. - Tymczasem ta kolejka byłaby już dawno rozkradziona i zdewastowana, gdybyśmy nie przenieśli jej do muzeum.
- Praszka przygotowuje harmonogram remontu kolejki na żądanie Muzeum Kolejnictwa
- Praszkowską ciuchcię chce zabrać starostwo powiatowe w Miliczu na Dolnym Śląsku
- Po ostatnim kursie w 1987 roku kolejka została po prostu na dworcu w Praszce i niszczała - mówią praszkowianie i opowiadają, jak wyglądało przewożenie kilkudziesięciotonowego taboru do centrum miasta
Czytaj więcej w czwartek (1 lipca) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork",
bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?