Kamienica przy ulicy św. Wojciecha 9 to część Muzeum Śląska Opolskiego. Jest niezwykła, gdyż to jedyne miejsce gdzie można zobaczyć jak w XIX i XX wieku mieszkali opolanie. Od ubiegłorocznego otwarcia cztery mieszkania - każde w innym stylu - zwiedziły już setki opolan. Wielu z nich zastanawiało się jednak, co kryje ostatnie piętro, na które prowadzą kręte schody.
- Tam mamy jeszcze jedno mieszkanie i strych. W przyszłym roku je pokażemy
- zdradza Urszula Zajączkowska, dyrektor muzeum i twórczyni kamienicy. - Pokażemy jak mieszkało się w Opolu po II wojnie światowej, a konkretnie w latach 60 - 70. Z wielu domów dawno wyrzucono sprzęty z tamtego okresu. Czas szybko mija i dzieci oraz młodzieży nie wiedzą, jak się wtedy mieszkało.
Muzeum już posiada sporo rzeczy, które nadadzą mieszkaniu odpowiedni klimat.
- Podarowano nam meble na wysoki połysk, mamy białą kuchnię z tamtego okresu, a także lodówkę w bardzo dobrym stanie - wylicza Zajączkowska. - W mieszkaniu nie może zabraknąć tak popularnych niegdyś kryształów. Bibelotów z tego okresu zdobyliśmy całkiem sporo i myślę, że kłopotu z urządzeniem mieszkania nie będzie.
Tym bardziej, że muzealnicy otrzymali też radioadapter ze stolikiem, stylowy fotel, kwietnik, a nawet sprawny odkurzacz.
- Brakuje telewizora, chcemy zdobyć jeden z pierwszych jakie wyprodukowano
- opowiada Zajączkowska.
W przyszłym roku będzie można zwiedzać także strych sąsiadujący z mieszkaniem. Zawisną tam sznury z praniem, pojawi się szafa na weki oraz drewniana pralka na korbkę, a także, niegdyś królująca w domach, pralka typu Frania.
- Chcemy by odwiedzający odnieśli wrażenie, że są w mieszkaniu, z którego przed sekundą wyszli właściciele - puentuje Zajączkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?