Muzeum w Nysie liczy na pomoc władz województwa

fot. Klaudia Bochenek
Dyrektor Małgorzata Radziewicz również liczy na to, że marszałek wspomoże muzeum.
Dyrektor Małgorzata Radziewicz również liczy na to, że marszałek wspomoże muzeum. fot. Klaudia Bochenek
Szansy na poprawę sytuacji nyskiego muzeum radni upatrują w tym, że od 2010 roku Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach - Opolu, na które do tej pory łożył urząd marszałkowski, ma przejść na utrzymanie państwa.

- Na dniach będą konstruowane budżety. Zatem to już ostatni dzwonek, by starać się o wsparcie finansowe naszego muzeum przez Opole - twierdzi radny powiatu nyskiego Daniel Palimąka, który wraz trzema innymi rajcami powiatu z ramienia PO złożył na ręce starosty pismo wzywające do zajęcia się sprawą. - Wygląda na to, że nikt się nie spieszy i obawiam się, że możemy taką szansę przegapić.

Szansy na poprawę sytuacji nyskiego muzeum radni upatrują bowiem w tym, że od przyszłego roku Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach - Opolu, na które do tej pory łożył urząd marszałkowski, ma przejść na garnuszek państwa.

- Tym samym województwo będzie miało dodatkowe pieniądze, które mogłoby przeznaczyć na nasze muzeum - dodaje Palimąka. - Żeby tak się stało, trzeba napisać podanie do marszałka, a do tej pory nikt jeszcze tego nie zrobił...

Zarząd powiatu nie zgadza się z tymi zarzutami. Jerzy Dunaj, jeden z jego członków twierdzi, że pismo w tej sprawie do Opola poszło już dawno i to niejedno.

- Dziwię się radnemu Palimące, że zarzuca opieszałość zarządowi, którego sam jest członkiem - mówi Dunaj. - Mało tego, sam pracuje w urzędzie marszałkowskim.

Dunaj zapewnia, że o współfinansowanie nyskiej skarbnicy powiat stara się od lat. Marszałkowi sprawa jest znana i nie wykluczył tego, że jeśli Łambinowice przejdą na utrzymanie państwa, to pomoże Nysie.

- Skoro Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu przeszło na utrzymanie państwa, a od nowego roku też Łambinowice, to miejscem o charakterze ponadregionalnym w województwie zostaje tylko Nysa - twierdzi Dunaj. - Wygląda na to, że jesteśmy pierwsi w kolejce. Czekamy na decyzję.

Tegoroczny budżet nyskiego muzeum to ok. 1,2 mln zł, co - zdaniem dyrektor Muzeum w Nysie Małgorzaty Radziewicz - jest kwota za małą. Przeszło 800 tys. zł łoży starostwo, pozostałą muzeum samo wypracowuje. Przydałoby się jeszcze 300-500 tysięcy.

- Wówczas wystarczyłoby na wszelkie remonty, wymianę sprzętu i organizacje wystaw - wymienia Radziewicz. - Bo przecież w zbiorach jest tyle cennych eksponatów, które ze względu na ciągły brak pieniędzy nie mogą ujrzeć światła dziennego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska