My wam nie wierzymy

Drat
- Szpital nie będzie zlikwidowany - zapewniała wczoraj radnych i mieszkańców Pokoju wicemarszałek Ewa Rurynkiewicz.

Przez ponad trzy godziny w sali narad urzędu gminy samorządowcy ostro spierali się o to, co stanie się ze szpitalem po wprowadzeniu zmian proponowanych przez urząd marszałkowski.
- Zapewniam państwa, że nigdy nie mówiło się, iż szpital w Pokoju ma ulec likwidacji - stwierdziła Ewa Rurynkiewicz, która zaproponowała powołanie zespołu mającego skontrolować finanse szpitala. W jego skład mieliby wejść m.in. przedstawiciele gminy Pokój i urzędu marszałkowskiego.

- Planujemy zmiany, które według nas są konieczne, aby poprawić złą sytuację ekonomiczną placówki. Chcemy połączyć szpital w Pokoju z tym w pobliskim Kup. Poza zmianami w organizacji obsługi lecznicy i jej administracji nic się nie zmieni. Pacjenci będą nadal leczeni tak jak do tej pory - obiecała Rurynkiewicz.
Argumenty pani marszałek nie przekonały jednak samorządowców. W ich opinii zmiany proponowane przez urząd marszałkowski będą pierwszym krokiem do likwidacji szpitala.
- Nie możecie nam dać żadnych gwarancji na to, że za rok lub dwa nasz szpital będzie nadal funkcjonować - mówili zebrani na sali sołtysi. Szefowie wsi obawiają się, że poprzez likwidację szpitalnego laboratorium ograniczy się mieszkańcom gminy możliwość wykonywania badań.

Co proponuje zarząd województwa
Szpital w Pokoju jest zadłużony na 300 tys. zł. Oprócz tego ma zobowiązania w płatnościach na około 1 mln zł. Zarząd regionu proponuje połączyć placówkę ze szpitalem w Kup przy jednoczesnym scaleniu dyrekcji oraz administracji. Kontrakty na oba szpitale zawierane i rozliczane byłyby osobno. Zarząd zapowiada utworzenie jednej kuchni i laboratorium dla obu placówek. Chce też przeznaczyć 800 tys. zł na dokończenie budowy części hotelowo-leczniczej szpitala. Planuje redukcję zatrudnienia: z 65 osób do 57.

Marszałek Rurynkiewicz zapewniała, że mimo likwidacji laboratorium, wszelkie badania będą wykonywane na miejscu. Ostatecznie, po namowach marszałek Rurynkiewicz, radni postanowili powołać zespół, który dokona niezależnej oceny sytuacji ekonomicznej szpitala.
- Nie oznacza to jednak naszej rezygnacji z pomysłu przejęcia szpitala na mienie gminy - powiedział nam Jacek Gosławski, przewodniczący Rady Gminy w Pokoju. - Rada wyraziła już wcześniej taką wolę.
To, kto konkretnie wejdzie w skład zespołu, będzie tematem odrębnych ustaleń. Wiadomo już natomiast, że grupa ta powinna uporać się z pracą do końca czerwca. Od lipca zarząd województwa chce wprowadzić bowiem proponowane zmiany w całej opolskiej służbie zdrowia, w tym i w Pokoju.

- Nie wierzymy już w żadne zapewnienia władz województwa co do naszego szpitala i dlatego w czwartek będziemy pikietować urząd marszałkowski - powiedział nam Mieczysław Pytla, przewodniczący związków zawodowych pracowników szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska