Myśliwi z Nowej Kuźni walczą z wandalem niszczącym ambony

Mariusz Jarzombek
Henryk Pach pokazuje przewróconą ambonę.
Henryk Pach pokazuje przewróconą ambonę.
W ciagu kilku ostatnich lat ktoś przwerócił lub pomalował kilka ambon i wysiadek. To z nich łowczy polują ma niszczące uprawy zwierzęta. Ostatnio świeżo postawiona ambona została wyrwana z ziemi, następna została pomalowana klejącą mazią. - Ktoś nas tu nie lubi - przyznają łowczy.

- Bez tych ambon nie możemy skutecznie strzelać do buszujących na polach dzików - skarży się Henryk Pach, miejscowy myśliwy, pokazując powaloną na ziemię ambonę. Drewniana konstrukcja pojawiła się tu w czwartek, w piątek rano przy stercie drewna widać było jeszcze ślady samochodu.

- Ktoś przywiązał nogi linami i pociągnął - dodaje Pach. Okazuje się, że inną ambonę ktoś pomalował klejącą i śmierdzącą mazią.

W ciągu ostatnich kilku lat myśliwi z Nowej Kuźni stracili kilka ambon i niezadaszonych wysiadek. Wszystkie zniszczono krótko po ich ustawieniu.

Łowczy domyślają się, że sprawcą zniszczeń jest ktoś mieszkający we wsi.

- Wiemy, kto to jest, ale nie mamy dowodów - mówią.

Sprawą zajmuje się policja.

O planach myśliwych z Nowej Kuźni czytaj w poniedziałkowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska