MZD w Opolu żąda pieniędzy od wspólnot, które ociepliły budynki

Archiwum
Ocieplanie budynków nie tylko podnosi estetykę miasta, przyczynia się również do ochrony środowiska naturalnego.
Ocieplanie budynków nie tylko podnosi estetykę miasta, przyczynia się również do ochrony środowiska naturalnego. Archiwum
Niektóre wspólnoty już płacą, inne się odwołują, ale wszystkie niebawem odetchną. Opłaty powinny być niższe.

Drogowcy żądają opłat na podstawie uchwały rady miasta regulującej poziom stawek opłat za zajęcie pasa drogowego.

To z niej ma wynikać, że jeśli jakaś wspólnota ociepli budynek, powinna uiścić opłatę za dodatkowe zajęcie przestrzeni nad chodnikiem (to dlatego, że obłożony styropianem budynek zwiększa nieznacznie swoją objętość).

Na podobnej zasadzie pobierane są opłaty za reklamy np. wiszące nad ulicami. Problem nie dotyczy jednak wszystkich budynków, ale tych, które sąsiadują z publicznymi chodnikami, te są bowiem traktowane jak pas drogowy, a to umożliwia ściąganie opłat.

- W praktyce 90 procent kamienic w centrum miasta problem opłat dotknął lub dotknie - ocenia Rafał Błaut z firmy Zarządca, która administruje budynkami w Opolu. - Mówię o tym jako o problemie, bo najpierw mieszkańcy wydają sporo pieniędzy na remonty, poprawiające nie tylko stan budynku, ale także wygląd miasta, a potem dowiadują się, że Miejski Zarząd Dróg nalicza im opłaty za ocieplenie.

Niektóre wspólnoty płacą, inne się odwołują. Tak jak wspólnota z ulicy Reymonta 37, której decyzję o wysokości opłaty uchyliło niedawno Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Uchyliło, bo MZD nie dopełnił formalności, ale więcej niż pewne, że niebawem drogowcy znów upomną się o pieniądze. W pierwszej decyzji naliczyli wspólnocie opłatę w wysokości 628 zł rocznie. W nowej decyzji kwota będzie taka sama.

- Do pobierania pieniędzy zmuszają nas przepisy - podkreśla Mirosław Pietrucha, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu. - Obowiązują one od 2003 roku. Można go różnie oceniać, ale przestrzegać trzeba - dodaje.

Wicedyrektor MZD przypomina, że początkowo stawka dla ociepleń budynków wynosiła 50 groszy za zajęcie metra kwadratowego. Od lutego - po zmianie uchwały - wynosi 10 groszy. Niższej nie płaci już nikt.
- Ale tu nie chodzi o sumę, tylko o zasadę i brak konsekwencji - przekonuje Rafał Błaut z firmy Zarządca. - Przecież gdyby urzędnicy byli konsekwentni, to pobieraliby nawet opłaty za balkony nad chodnikami. Mówiąc o tym, nie chcę do tego nikogo zachęcać, ale pokazać absurd przepisu, pozwalający na pobieranie opłat za ocieplenie budynków.

Adrian Wesołowski, radny PO i przewodniczący komisji infrastruktury, przyznaje, że przedstawiciele wspólnot zgłosili się do niego z prośbą o interwencję.

- Nie można karać kogoś za to, że ociepla budynek, a przy tym dba o środowisko naturalne - ocenia Adrian Wesołowski. - Nie można jednak tej opłaty zlikwidować, bo jest zapisana także w ustawie. Można natomiast zmniejszyć ją do symbolicznego grosza.

I tak ma się stać na najbliższej, czwartkowej sesji rady miasta.

- Prezydent i skarbnik zgodzili się z moją propozycją - twierdzi Adrian Wesołowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska