Na budowie wiaduktu w Opolu zabrakło nadzoru

Archiwum
Budowa wiaduktu na Ozimskiej zakończyła się półtora miesiąca po wyznaczonym terminie
Budowa wiaduktu na Ozimskiej zakończyła się półtora miesiąca po wyznaczonym terminie Archiwum
Radni zakończyli kontrolę budowy wiaduktu na ulicy Ozimskiej. Okazuje się, że wiadukt mógł powstać szybciej i za mniejsze pieniądze.

Takie wnioski płyną z raportu kontrolnego, który przygotowali radni z komisji rewizyjnej.

Ich celem było dokładne prześwietlenie inwestycji, która skończyła się w grudniu 2011 roku, czyli półtora miesiąca po wyznaczonym terminie. Na dodatek już zapłaciliśmy za nią prawie 2,7 mln zł więcej, niż początkowo planowano, a wykonawca wiaduktu wciąż domaga się od miasta 2,1 mln zł (spór ma rozstrzygnąć sąd).

Z raportu wynika, że jednym z największych problemów inwestycji był poprzedni dyrektor MZD - Stanisław Tyka.

Radni zauważają, że gdy w MZD zastąpił go Arkadiusz Karbowiak, prace ruszyły z kopyta, uporządkowano sprawy formalne i znacznie zwiększono nadzór nad wykonawcą.

- Wcześniej były z tym problemy, dlatego wnioskujemy, aby wzmóc nadzór także na innych inwestycjach, prowadzić częstsze i bardziej drobiazgowe kontrole - twierdzi Małgorzata Sekula, radna SLD i przewodnicząca zespołu kontrolnego. - Jedno z zaleceń pokontrolnych dotyczy także częstszych badań gruntu jeszcze przed inwestycją. To pozwoliłoby uniknąć dodatkowych kosztów. W przypadku wiaduktu na Ozimskiej takich badań nie było i m.in. to przełożyło się na zwiększenie kosztów inwestycji.

Radni uważają, że ślimaczące się prace na wiadukcie spowodowały m.in., że tzw. cichy asfalt trzeba było kłaść dopiero jesienią.

- I teraz asfalt się sypie, a tego można by uniknąć, gdyby kładziono go w innych warunkach atmosferycznych - ocenia radna Sekula.

Co ciekawe, Miejski Zarząd Dróg nie wniósł zastrzeżeń do protokołu pokontrolnego.

Dla porównania, gdy wcześniej radni kontrolowali wiadukt na ulicy Struga, MZD odrzucił większość jego ustaleń. Do obecnego raportu musi się jeszcze ustosunkować prezydent, a potem rada miasta. I to radni mogą zmienić np. zalecenia pokontrolne.

- Bez względu na to, jakie będą, najważniejsze jest to, że w MZD widzą potrzebę zmian i znacznego zwiększenia kontroli wykonawców - przekonuje Małgorzata Sekula.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska