Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nikt nie chce zapłacić za naprawę latarni

redakcja
redakcja
Sławomir Mielnik
Mieszkańcy Chabrów skarżą się na ciemności panujące na tym osiedlu. A miasto i spółdzielnia spierają się, kto powinien naprawić oświetlenie.

Pani Katarzyna do dziś ma gęsią skórkę, gdy przypomina sobie, jak ją napadnięto na ul. Luboszyckiej.- Wysiadłam z autobusu, byłam sama. Nagle grupa młodych mężczyzn wciągnęła mnie w krzaki. Było ciemno, gdybym nie krzyczała, nikt by się nawet nie zorientował, co się stało - wspomina.Na szczęście skończyło się na kradzieży torebki. - Gdyby było jaśniej, toby się nie odważyli mnie zaatakować - uważa opolanka.Na ciemności skarży się też pan Jerzy, mieszkaniec Chabrów. - Na Luboszyckiej trzeba dostawić latarnie, ale należałoby naprawić i te już stojące - mówi. Niesprawnych jest aż pięć w okolicy bloku nr 189. Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik Urzędu Miasta Opola,  obiecuje, że na Luboszyckiej będzie jaśniej.- Nie mamy pieniędzy, by postawić przy tej ulicy nowe latarnie. Wiemy jednak, że należałoby ją doświetlić. Dlatego zaoszczędzone przez miasto pieniądze przeznaczymy na dodatkowe punkty świetlne, zostaną zamontowane na istniejących już tam latarniach - zapewnia.- Do naszych zadań należy dbanie o lampy przy głównych ciągach komunikacyjnych, a te  zepsute znajdują się między blokami. Niewykluczone, że w  przyszłości część  takich napraw będziemy finansowali. Do tego czasu to spółdzielnia powinna zadbać o naprawy i konserwacje latarni na swoim terenie - twierdzi rzeczniczka UM.Prezes spółdzielni „Przyszłość” uważa z kolei, że to ze strony miasta zwykłe „uciekanie od problemu”. - Dlaczego spółdzielcy mają płacić za oświetlenie terenów wspólnot czy dojścia do przedszkola publicznego? Miasto zasłania się przepisami, które mówią, że do jego zadań należy tylko dbałość o główne ciągi komunikacyjne. To nie w porządku, ponieważ miasto jest także odpowiedzialne za utrzymanie terenów, które stanowią przestrzeń publiczną, dostępną dla wszystkich jego mieszkańców  - argumentuje Franciszek Dezor. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nikt nie chce zapłacić za naprawę latarni - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto