Na dworze upał, a w blokach w Kluczborku gorące kaloryfery

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Mam zakręcone kaloryfery, ale za ogrzewanie klatki schodowej i tak spółdzielnia obciąży mnie kosztami, tak jak wszystkich mieszkańców - mówi pani Irena z bloku przy ul. Słowackiego.
- Mam zakręcone kaloryfery, ale za ogrzewanie klatki schodowej i tak spółdzielnia obciąży mnie kosztami, tak jak wszystkich mieszkańców - mówi pani Irena z bloku przy ul. Słowackiego. Mirosław Dragon
Mimo letniej wręcz aury w mieszkaniach spółdzielczych w Kluczborku nadal działa centralne ogrzewanie.

Za oknem mieszkania przy ul. Słowackiego w Kluczborku w południe termometr pokazywał 27 stopniCelsjusza. Upał. Słońce. A w domach mieszkańców SM "Przyszłość" (67 bloków, a w nich prawie 3300 mieszkań) wciąż grzeją kaloryfery.

- Dla oszczędności od dawna mam pozakręcane zawory, ale kiedy wychodziłam, to ciepło buchnęło z kaloryfera na klatce schodowej - mówi pani Irena, mieszkanka bloku przy ul. Grunwaldzkiej. - Czy to nie marnotrawstwo ogrzewać budynki w taką upalną pogodę?!

Większość mieszkańców tak jak pani Irena pozakręcała grzejniki, ale i tak wszyscy boją się, że rachunki za ciepło im urosną.

- Ogrzewanie w naszej spółdzielni rozliczane jest tak, że tylko 40 procent to rzeczywiste koszty zużycia, a 60 procent to koszty stałe - tłumaczy pani Mariola, mieszkająca przy ul. Morcinka. - Do tego na rachunku wyszczególnione są koszty rozliczenia i tzw. koszty inne. W zeszłym roku miałam ponad 1400 zł niedopłaty! A teraz może być jeszcze gorzej.

- Ja mieszkam sama, zimą kaloryfer mam odkręcony tylko w jednym pokoju, ale przecież za ogrzewanie klatki schodowej i tak obciążą mnie kosztami - wzdycha pani Irena, mieszkająca przy ul. Słowackiego.

Żalą się też właściciele sklepów usytuowanych przy ul. Grunwaldzkiej, bo już w tym roku musieli za ogrzewanie dopłacać i to nawet po 5-7 tysięcy zł.

Tymczasem okazuje się, że kaloryfery grzeją w Kluczborku... zgodnie z planem.

- Postanowiliśmy, że będziemy ogrzewać mieszkania do poniedziałku, 29 kwietnia ale i tak elektrociepłownia pracuje na zmniejszonej mocy - tłumaczy Tadeusz Szpakowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Przyszłość" w Kluczborku.

Prezes dodaje, że kiedy jednym mieszkańcom jest za ciepło, to innym za zimno.

- Prognoza na weekend zapowiada spadek temperatury do 17 stopni Celsjusza - mówi Tadeusz Szpakowski. - Gdybyśmy wyłączyli ciepło w kaloryferach, na pewno rozdzwoniłyby się telefony z pretensjami, dlaczego w mieszkaniach taki chłód!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska