Na fajerwerkach nie oszczędzamy

Katarzyna Kownacka
Henryk i Anna Mikowie z Prószkowa razem z synem Damianem i kuzynem Mateuszem Szawlińskim kupowali petardy na opolskim Cytrusku.
Henryk i Anna Mikowie z Prószkowa razem z synem Damianem i kuzynem Mateuszem Szawlińskim kupowali petardy na opolskim Cytrusku.
Za kilka minut zabawy w sylwestra płacimy nawet 400 zł. Zwykłe petardy kupimy już za 3-5 zł. Za zestaw kilkunastu barwnych wyrzutni, szczególnie lubianych przez dzieci, trzeba zapłacić od 40 do 170 zł.

Tort pełen fajerwerków, który wybucha kolorowymi sztucznymi ogniami przez trzy-cztery minuty kosztuje nawet 350-400 zł. Choć fajerwerki to przyjemność wcale nietania, a ekonomiści grzmią o kryzysie, Opolanie na sztucznych ogniach nie oszczędzają.

- Planujemy na nie w tym roku wydać 100-150 złotych - mówią Henryk i Anna Mikowie z Prószkowa, którzy jeszcze przed świętami z synem Damianem i kuzynem Mateuszem Szawlińskim kupowali petardy na opolskim Cytrusku. - Najważniejsze, by podobały się dzieciom, były kolorowe i bezpieczne.

Ruch panuje też w opolskiej hurtowni Vitis, która handluje fajerwerkami.

- Najwięcej klientów będzie zapewne 30 i 31 grudnia, jak co roku - przewiduje Andrzej Pawlak, właściciel hurtowni. - Kryzys? Może i jest, ale nie u nas. Klienci detaliczni kupują zestawy fajerwerków za 200 i więcej złotych. A tuż przed świętami sprzedałem pewnemu panu sześć największych tortów ze sztucznych ogni po 400 złotych każdy. Mówił, że odpali je sobie w ogrodzie.

Prócz popularnych petard czy wyrzutni można też kupić fajerwerkowe bączki, fontanny, moździerze, wulkany, a nawet motyle i pszczółki.

- Z przeprowadzonej w ubiegłym roku przed sylwestrem kontroli i tegorocznego monitoringu wynika, że dostępne na rynku wyroby pirotechniczne są dobrej jakości, prawidłowo oznakowane i sprzedawane zgodnie z prawem - uspokaja Wojciech Piotrowski z Państwowej Inspekcji Handlowej w Opolu.
A zgodnie z prawem to znaczy tylko osobom dorosłym i tylko z instrukcją obsługi w języku polskim.

- Fajerwerki powinny być sprzedawane na osobnych stoiskach umieszczonych najlepiej poza budynkiem sklepu czy marketu - dodaje Aleksander Połoszczański, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska