Na górze, bo na dole

Zdecydowaną większość wśród 38 wyróżnionych stanowiły pierwszaki. Na podium stanęło tylko 10 uczniów klas II i III. - Najmłodsi mają największy zapał i mniej materiału do opanowania. Moim zdaniem konkurs gminny dla klas II był trudny, dlatego niewielu z nich przeszło do etapu wojewódzkiego - uzasadniała Adela Mońka, nauczycielka z PSP w Gąsiorowicach.
Jury konkursowe postanowiło wyróżnić 19 osób, którym test sprawił drobne problemy, i tyle samo laureatów. Zostali nimi uczniowie, którzy nie popełnili w pracach żadnego błędu. Jednym z nich był Rami Abolfadel. - Wszystko było bardzo łatwe. Trzeba było tylko uważnie czytać polecenia - wyjaśniał pierwszoklasista z PSP nr 5. - Bardzo się cieszę z tego sukcesu. Tym bardziej, że pierwsze dyktanda przysparzały synowi trochę problemów - mówiła Ewa Muszyńska, mama chłopca. Wszyscy uczestnicy konkursu otrzymali nagrody książkowe i upominki, zostali też zaproszeni przez kino "Centrum Odra" do obejrzenia filmu animowanego.
Etap wojewódzki konkursu odbył się w ubiegłym tygodniu w szkole podstawowej nr 2 w Opolu. Uczestniczyło w nim 95 dzieci z 37 gmin. Zamiast tradycyjnego dyktanda uczestnicy konkursu otrzymali karty pracy z zadaniami dostosowanymi do grupy wiekowej. Ich zadaniem było na przykład ułożenie wyrazów z sylab, uzupełnienie wyrazów ortogramami i ułożenie zdań z rozsypanych części. Taka forma wymagała od uczniów nie tylko znajomości zasad pisowni, ale również czytania ze zrozumieniem poleceń oraz logicznego myślenia.
Każda praca była sprawdzana przez komisję kilkakrotnie. Największe kłopoty sprawiła uczniom pisownia spółgłosek miękkich oraz uzasadnienie zasad ortografii. - Na przykład dzieci pisały, "na górze, bo na dole". Wyraz "wiąże" kojarzył im się ze "wstęgą" - mówiła Aurelia Omiecińska, przewodnicząca konkursu wojewódzkiego. Również polecenie, w którym należało uzupełnić brakujące wyrazy, przysporzyło zabawnych sytuacji. Okazało się na przykład, że dziewczęta zamiast wsuwki noszą we włosach zasuwki i kartkówki.