Na Górze św. Anny uczcili pamięć Związku Polaków w Niemczech

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
80 lat temu na Górę św. Anny zjechało ok. 6 tys. osób, by zamanifestować sprzeciw wobec polityki III Rzeszy. Część z nich spotkała za to śmierć.

Zjazd Związku Polaków w Niemczech, który zorganizowany został 18 października 1936 r. był jedną z największych manifestacji narodowych w okresie międzywojennym.

Góra św. Anny znajdowała się w tym czasie w granicach Niemiec, a Polacy, którzy żyli wtedy na Śląsku byli coraz bardziej szykanowani przez władze III Rzeszy - polskie napisy były usuwane z przestrzeni publicznej, a restrykcyjne przepisy zabraniały Polakom np. dziedziczenia gospodarstw.

- Polacy zaprotestowali przeciwko tym represjom na Górze św. Anny - tłumaczy Urszula Zajączkowska, dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego. - Było to wydarzenie godne zauważenia, bowiem władze pod rządami Adolfa Hitlera prześladowały osoby deklarujące inną narodowość niż niemiecką.

W trakcie II wojny światowej wielu działaczy, którzy udzielali się w Związku Polaków w Niemczech, spotkała za to śmierć.

Witold Iwaszkiewicz z Muzeum Czynu Powstańczego zauważa, że manifestacja sprzed 80 lat, została dziś nieco zapomniana.

- Wiele osób nie wie, że w Muzeum Czynu Powstańczego znajdował się przed wojną „Dom Polski”, który był siedzibą polskich działaczy - mówi.

Dzisiaj przed wejściem do Muzeum Czynu Powstańczego odsłonięto dwie tablice pamiątkowe. Jedna przypomina o działalności Związku Polaków w Niemczech, a druga o tym, że budynek „Domy Polskiego” został przejęty przez władze III Rzeszy, które poleciły następnie utworzyć w tym miejscu komendanturę obozu pracy przymusowej.

W czasie II wojny światowej Niemcy zwozili na Górę św. Anny Żydów i jeńców radzieckich, którzy musieli pracować przy budowie pobliskiej autostrady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska