- Do Bierkowic przyjechałam przede wszystkim po pisanki, które zawieszę na wierzbie. Kupiłam również koronki, które uwielbiam - mówiła z uśmiechem Zofia Moździerska-Steciuk z Kup. - Jest wiele rzeczy, które chciałabym mieć w mieszkaniu, jednak nie jest nie jest ono aż tak duże, aby wszystko pomieścić.
Na Jarmarku Wielkanocnym, który odbył się dziś w Muzeum Wsi Opolskiej, można było kupić wiele różnych ozdób wielkanocnych, ciast i rękodzieła.
- W sumie swoje prace zaprezentowało około 150 wystawców. Najwięcej było pisanek, stroików i palm - mówił Jarosław Gałęza, dyrektor Muzeum Wsi Opolskiej. -Można było u nas kupić wszystko, co powinno pojawić się na wielkanocnym stole.
W jednej z chałup można było zobaczyć jak powinien wyglądać taki stół. Ciasta z babką wielkanocną na czele, baranek, wędliny, kiełbasa i pieczone mięso.
- No i koniecznie jajka, które muszą być pomalowane - mówi Euzebiusz Gil z Muzeum Wsi Opolskiej.
Dużą popularnością cieszyły się palmy wielkanocne, nie tylko te tradycyjne wykonane z traw, bazi i ziół, ale również te nowoczesne. Są one zrobione z wikliny, która jest zwijana, tworząc coś na wzór baniek, znajdują się w nich jajka lub małe ozdoby.
- Jest ona również ozdobą mieszkania, ale przede wszystkim chroni przed żywiołami jak każda inna palma - mówi Agnieszka Górzyńska.
Jak co roku jarmarkowi towarzyszyły występy artystyczne zespołów ludowych i liczne pokazy, m.in. zdobienia jaj.
Dotarcie autem do muzeum nie było łatwe. Przejechanie ul. Wrocławskiej od skrzyżowania z ul. Nysy Łużyckiej zajmowało momentami ponad pół godziny. Były też problemy z parkowaniem w okolicach skansenu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?