- Już kilka razy interweniowaliśmy w sprawie tego smrodu, ale nikt nie chciał nam pomóc – skarży się mieszkaniec ul. Kraszewskiego. Powodem niezadowolenia mieszkańców był toi toi stojący pod ich oknami. – Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu. Robotnicy remontowali dach jednego z budynków. Ubikacja pojawiła się, żeby mieli gdzie chodzić „za potrzebą". To dla nas zrozumiałe, ale prace zakończyły się już co najmniej siedem dni temu, a ubikacja dalej stoi - mówią ludzie.Mieszkańcy interweniowali najpierw w straży miejskiej, a potem u właściciela toalety, bo sąsiedztwo przenośnego szaletu było dla nich bardzo uciążliwe. – Chodzi o smród, jaki się stamtąd wydobywał. Jest upał, więc przeżywaliśmy męczarnie – mówi pan Jerzy.Skontaktowaliśmy się z właścicielem ubikacji. Przedstawiciel firmy zapewnił nas, że dziś zostanie usunięta. a
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?