Co prawda opolanki w nowo oddanej po remoncie hali zagrały już jeden mecz ligowy i dwa w ramach Pucharu Polski, ale w pierwszym przypadku była to środa, a w pozostałych piątek i niedziela.
Dlatego też najbliższe starcie będzie na swój sposób wyjątkowe. Tym bardziej, że w Opolu stawi się Energetyk Poznań, czyli ta sama ekipa, która w kwietniu przegrała w naszym mieście półfinał o awans na zaplecze elity. Potem jednak wykupiła miejsce na drugim poziomie i de facto szybciej się tam znalazła aniżeli opolski zespół.
Następnie poznański klub solidnie się wzmocnił i bardzo dobrze zaczął sezon. Ekipa z Wielkopolski wszak pokonała na początek po tie-breaku jedne z faworytek zmagań - Solną Wieliczka, następnie ograła bez problemów AZS Gliwice, a ostatnio nie dała większych szans Karpatom Krosno. Jedyną porażkę zanotowała w starciu z obecnymi liderkami - MKS-em Kalisz.
Nasze siatkarki mają z kolei bilans dwóch zwycięstw i dwóch porażek. Trzy mecze jednak grały na wyjazdach, a teraz wystąpią po raz drugi u siebie o godz. 14.30, tuż przed spotkaniem młodzieżowych reprezentacji piłkarzy ręcznych Polski i Hiszpanii.
Emocji na pewno nie zabraknie, bo opolanki takowych dostarczają od początku zmagań. Dość zaznaczyć, że z czterech meczów trzy kończyły tie- breakami, a na 20 możliwych do rozegrania setów rozegrały 19.
- Zapraszamy na nasze mecze, bo naprawdę zawsze dużo się dzieje, a my ze swojej strony zapowiadamy walkę do końca - zachęca przyjmująca Magdalena Woźniczka.
Zobacz też: Sport na weekend [27.10.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
