Rozjemca ma pomóc rozstrzygnąć spór, jaki toczą Miejski Zarząd Dróg i firma Sanel, główny wykonawca wiaduktu na ulicy Ozimskiej.
Sanel domaga się od miasta dodatkowych 2,1 mln zł za użyte materiały i roboty ekstra, wykonane podczas inwestycji, zakończonej w grudniu 2011 roku.
- Te dwa miliony są obecnie przedmiotem sporu - mówi Arkadiusz Karbowiak, dyrektor MZD. - Nie zamierzamy ich płacić, bo w naszej ocenie, oraz firmy nadzorującej inwestycję, roszczenia są bezpodstawne. Nie zmienia to jednak faktu, że zgodnie z zapisami umowy kontraktowej w przypadku takiego sporu, na wiadukcie musi pojawić się rozjemca.
Jego praca kosztuje około 30 tysięcy złotych (obie strony sporu koszty pokrywają po połowie), a opinię mamy poznać w marcu. Potem albo zostanie zaakceptowana przez spierających się, albo też sprawa trafi do sąd.
Możemy więc jeszcze długo czekać na rozstrzygnięcie sporu i jeśli byłoby korzystne dla firmy Sanel, to wówczas Opole zapłaci za wiadukt łącznie prawie 30 mln złotych.
Przypomnijmy, że drożejącą przeprawę, której oddanie do użytku opóźniło się o półtora miesiąca, skontrolują w tym roku radni komisji rewizyjnej.
W podstawowej umowie, którą miasto podpisało z firmą Sanel po przetargu, cena za wiadukt wynosiła 24,1 mln zł. W latach 2010 i 2011 podpisano jednak aneksy na roboty dodatkowe o wartości prawie 2,7 mln zł.
To one budzą wątpliwości radnych, podobnie jak fakt, że wykonawcy w żaden sposób nie ukarano za opóźnienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?