- Na jednej sali leżą dzieci z różnymi schorzeniami, te z zapaleniem płuc mają bezpośredni kontakt z maluchami cierpiącymi na choroby zakaźne. Wielu z nich ma biegunki, ale w oknach nie ma nawet klamek, żeby wywietrzyć sale.
Dzieciom zabroniono wychodzić z sal, aby nie roznosiły chorób. Mało tego, w budynku, gdzie mieści się oddział dziecięcy, brakuje aparatury potrzebnej do badań. W związku z tym maluchy są przenoszone na rękach do oddalonego o ponad 100 m głównego gmachu szpitala.
- Nasze warunki lokalowe są złe, nie ukrywamy tego - przyznaje Danuta Gmyrek, ordynator oddziału dziecięcego. - Mamy 26 łóżek, sale są ciasne. Gdy aura jest niesprzyjająca, trafia do nas wyjątkowo dużo dzieci i wówczas pojawiają się problemy.
nto pisała już o tym już dwa lata temu, ówczesne władze powiatu, które sprawują nadzór nad służbą zdrowia, obiecały się sprawą zająć.Nic takiego się jednak nie stało.
Przeczytaj: Z dziećmi po mrozie. Ciężka sytuacja w kozielskim szpitalu
Personel oddziału przypomina, że taka sytuacja trwa tam już... 21 lat. Interweniowaliśmy wczoraj w tej sprawie u Andrzeja Mazura, p.o. dyrektora kozielskiego szpitala. Dyrektor natychmiast udał się tam na wizytę.
- Zwiększona zachorowalność nasiliła dolegliwości związane z nie najlepszymi warunkami lokalowymi - potwierdził Mazur. I obiecał, że zajmie się sprawą, jeszcze w tym miesiącu ma ona trafić na komisję zdrowia rady powiatu. - W najbliższym czasie zwołam też naradę przedstawicieli dyrekcji, izby lekarskiej i pielęgniarskiej.Nie chcemy robić jakichś doraźnych działań, tylko inwestycyjne - zapewnił dyrektor.
W praktyce może to oznaczać tylko przenosiny do innego głównego kompleksu szpitala, a to może kosztować nawet kilka milionów złotych. - Porozmawiam na ten temat z dyrektorem, wypracujemy jakieś rozwiązanie - zapewnia starosta Artur Widłak.
Rodzice małych pacjentów mają nadzieję, że nie skończy się tylko na słownych zapowiedziach.
- Przez ostatnie dwa lata politycy w powiecie ostro się ze sobą kłócili, powoływano i odwoływano dyrektorów szpitala.Wolelibyśmy, żeby zamiast takimi politycznymi gierkami zajęli się rozwiązywaniem prawdziwych problemów, a do takich należą fatalne warunki na oddziale dziecięcym - zauważają rodzice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?