'Na olimpijskim szlaku'. Niezwykła wystawa w Grodkowie

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Bogatą kolekcję maskotek, odznak, znaczków i olimpijskich gadżetów Zdzisław Zielonka przywoził ze swoich 12 igrzysk.
Bogatą kolekcję maskotek, odznak, znaczków i olimpijskich gadżetów Zdzisław Zielonka przywoził ze swoich 12 igrzysk. Jarosław Staśkiewicz
Zdzisław Zielonka pokazuje tysiące sportowych pamiątek gromadzonych przez cztery dekady.

Otwierana dziś w Izbie Pamięci Ziemi Grodkowskiej wystawa zatytułowana jest "Na olimpijskim szlaku", bo duża część pokazywanych pamiątek pochodzi z 12 igrzysk olimpijskich, na których Zdzisław Zielonka był w roli kibica. Ale nie brakuje tu również piłkarskich proporczyków, klubowych odznak i szkolnych kronik.

- To jest przekrój 40 lat mojego życia - od 1972 roku, kiedy zaczynałem pracę i zakładałem klub Olimp - mówi pan Zdzisław, nauczyciel, trener i kibic, którego odwiedziliśmy podczas montażu wystawy. - Jej przygotowanie kosztowało mnie dużo wysiłku, bo trzeba było to wszystko pościągać ze ścian, pozdejmować z półek, powyciągać z szuflad. Ale dziewczyny mnie mobilizowały i zrobiła się nieprawdopodobna kolekcja.

Dziewczyny - czyli prowadzące Izbę Pamięci Anna Wołk-Łaniewska i Ewa Eliasz-Kożuch - przez kilka dni pracowicie wypełniały sale galerii odznakami, sportowymi strojami, częściami olimpijskiej garderoby, pucharami i flagami.

- Samych zdjęć jest około tysiąca, do tego kilkadziesiąt medali, 300 proporczyków - wymienia pani Ania.

- Jest tego łącznie kilka tysięcy, a to tylko część moich zbiorów, sam nie wiem, jak my to wszystko rozwiesimy - śmieje się pan Zdzisław.

Z wieloma z tych pamiątek wiążą się anegdoty i barwne historie, którymi wychowawca wielu pokoleń grodkowskich sportowców chętnie się dzieli.

- Ten kompletny strój reprezentanta Polski z igrzysk w Moskwie - po raz pierwszy Polacy byli ubrani w stroje Adidasa - należał do naszego olimpijczyka Piotra Czaczki - zaczyna pan Zdzisław. - A ta piłka z mistrzostw w Japonii i Korei? Kiedyś ktoś dzwoni do drzwi, patrzę - jakaś pani z przesyłką. Okazuje się, że wróciła z Australii i przywiozła piłkę od mojego byłego ucznia.

Okazji do opowiadania nie braknie, bo wystawa będzie czynna do końca stycznia. - Już się zapowiadają pierwsze wycieczki szkolne, a ja bardzo chętnie będę przychodził i oprowadzał uczniów - zapewnia Zdzisław Zielonka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska