Na opolskich drogach bezpieczniej

Mario/Archiwum
2 lipca do tragicznego wypadku doszło na trasie Turawa – Rzędów. Kierowca volkswagena polo zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Auto stanęło w płomieniach, mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.
2 lipca do tragicznego wypadku doszło na trasie Turawa – Rzędów. Kierowca volkswagena polo zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Auto stanęło w płomieniach, mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Mario/Archiwum
Od stycznia do końca czerwca tego roku na Opolszczyźnie doszło do 318 wypadków. To mniej niż w tym samym okresie 2012 roku. W europejskich statystykach wciąż jednak Polska jest w ogonie.

W ubiegłym tygodniu do tragicznego wypadku doszło na drodze pomiędzy Turawą a Rzędowem. Kierowca volkswagena polo zjechał na przeciwległy pas jezdni, potem na pobocze i uderzył w drzewo. Samochód stanął w płomieniach. Kierowca zginął na miejscu. Ta tragedia zapisze się w statystykach drugiego półrocza 2013.

Według policyjnych danych od stycznia do końca czerwca w 318 wypadkach, do których doszło w naszym regionie, zginęły 33 osoby, a 376 zostało rannych.

W tym samym okresie ubiegłego roku wypadków było 367, ofiar śmiertelnych 32, a rannych - 475. Natomiast w 2011 roku w 363 wypadkach śmierć poniosły aż 44 osoby, a 451 odniosło rany.

- Widać, że czarne liczby systematycznie maleją - mówi podinspektor Piotr Boba z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Jest więc na szczęście coraz bezpieczniej.

Według policjantów powodów tej poprawy bezpieczeństwa na trasach Opolszczyzny jest kilka.

- Po pierwsze mamy coraz lepsze drogi, a to wpływa na bezpieczeństwo kierowców i pieszych - uważa podinspektor Boba. - Zmieniają się też sami kierowcy, ściągają nogę z gazu, zwracają uwagę na znaki. Swoje zrobiła również długa i śnieżna zima. Jeździliśmy po prostu ostrożniej.

Ale - jak podkreślają policjanci - nie bez znaczenia jest również to, że mają oni do dyspozycji coraz więcej nieoznakowanych radiowozów z wideorejestratorami. Kierowcy się ich boją i jeżdżą wolniej.

Fachowcy od bezpieczeństwa drogowego zwracają również uwagę na rolę fotoradarów. Na polskich drogach pracuje już około 300 takich urządzeń, którymi zarządza Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Lada dzień ma być ogłoszony przetarg na zakup kolejnych 100.

- W miejscach, gdzie w ubiegłym roku postawiliśmy fotoradary, spadła liczba wypadków. Notujemy tam też o połowę mniej przypadków przekraczania prędkości. To dowodzi, że te urządzenia wpływają na poprawę bezpieczeństwa - podkreśla Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym przy Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego w Warszawie.

Generalnie bezpieczniej jest na drogach całej Polski. Z policyjnych statystyk wynika, że w pierwszym półroczu 2013 doszło w kraju do 14,2 tys. wypadków. To o 2,4 tys. mniej niż w tym samym okresie 2012 roku. Zginęły 1264 osoby (w pierwszej połowie 2012 roku - 1572). O ponad 3 tys. (16 proc.) mniej było też rannych.

Jednak choć z roku na rok maleje liczba tragedii na naszych drogach, to wciąż polscy kierowcy mają wiele do nadrobienia. W statystykach wypadków w przeliczeniu na milion mieszkańców jesteśmy na szarym końcu w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska