Na Opolszczyźnie chcemy przyjąć naszych gości jak w Nazarecie

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
W czwartek w opolskim amfiteatrze odbył się Dzień Poznania z pielgrzymami na ŚDM, którzy będą mieszkać w Opolu i najbliższej okolicy.
W czwartek w opolskim amfiteatrze odbył się Dzień Poznania z pielgrzymami na ŚDM, którzy będą mieszkać w Opolu i najbliższej okolicy. Fot. Natalia popczyk
Do diecezji opolskiej przyjechało z okazji Światowych Dni Młodzieży około 4300 osób z 22 krajów, a 2200 młodych Opolan zapisało się na wyjazd do Krakowa - mówi ks. Łukasz Knieć.

Każdy gość zagraniczny przyjeżdżający na ŚDM do diecezji opolskiej dostaje w prezencie sympatyczny woreczek. Co w tym mieszku znajdzie?

Najpierw na nim znajdą napis: „Czy może być co dobrego z Nazaretu?”. Pytanie to pochodzi z pierwszego rozdziału Ewangelii św. Jana. Natanael, dowiadując się od Filipa, że Syn Człowieczy, Mesjasz ma być właśnie z Nazaretu, pyta ironicznie, czy stamtąd może pochodzić coś dobrego. Szybko się przekonuje, że niczego lepszego nie ma. Tego życzymy naszym gościom.

Miano Nazaretu - na czas Dni w Diecezjach Światowych Dni Młodzieży - przyjęła diecezja opolska...

Ta nazwa przyszła nam z ks. Jarkiem Staniszewskim na myśl w kontekście Góry św. Anny. Kojarzyliśmy to miejsce z domem Matki Bożej. Nazaret jest rodzinnym miejscem. Chcemy rodzinnie, serdecznie naszych gości przyjąć. Ale chcemy też pamiętać, że musimy na Śląsku Opolskim o rodziny zadbać, zatroszczyć się o nie. Że Nazaret jest potrzebny na co dzień w naszych domach.

Wracamy do zawartości jutowego worka dla pielgrzymów.

Pielgrzymi znajdą w nim kubek. Nie tylko ładny, przezroczysty, ale i symboliczny. Jest znakiem spotkania. Żeby się naprawdę spotkać, trzeba razem usiąść przy jakimś napoju. A kubek nabiera nowego sensu, kiedy przychodzi do nas osoba z trochę innym kubkiem. Na jednych został więc umieszczony wizerunek archanioła Gabriela, na drugich Matka Boża, czyli uczestnicy spotkania, które nazywamy zwiastowaniem. Znalazły się też na nich Matka Boska i św. Elżbieta. Jak się je zestawi, to owe kubki opowiadają biblijną historię związaną z Nazaretem. Ponadto pątnicy znajdą w worku opaskę - silikonkę z napisem: „Spotkanie jest najważniejsze” i symbolami Dni w Diecezjach. Urząd marszałkowski przygotował mapę województwa opolskiego z atrakcjami naszego regionu. IPN wydał książkę o historii Polski.

W jakim języku?

W różnych językach, więc każdy z gości będzie ją mógł przeczytać w swoim własnym. Druga książka - wydrukowana we Włoszech - opowiada o życiu konsekrowanym. Wreszcie każdy z gości dostanie przewodnik pielgrzyma z tekstami pomagającymi uczestniczyć w mszach świętych i z nutami do śpiewu.

Ilu tych zagranicznych gości ostatecznie przyjmujemy?

Diecezję opolską odwiedza 4277 osób z 22 państw.

To mniej, niż się spodziewaliśmy nie tylko rok temu, ale nawet miesiąc temu. Zadziałał efekt Nicei?

Efekt Nicei nie zdążył zadziałać, ale pielgrzymów i tak jest mniej o około 1000-1200 niż się na początku wydawało. Wydaje się, że przeszacowane były i pierwsze zapowiedzi z różnych krajów, i nasze oczekiwania i prognozy. Na pewno zdecydował o tym także lęk przed ewentualnością terrorystycznego zamachu i lataniem samolotami, ale jest też wiele innych przyczyn. Mniej jest pątników z Włoch, bo tam trwa nadal rok akademicki, kto zdaje jeszcze egzaminy, nie może przyjechać. Część młodych pątników z Ameryki Łacińskiej zatrzymał kryzys. Kurs dolara jest choćby w Brazylii tak wysoki, że dla wielu osób okazał się barierą nie do pokonania.

Goście, którzy już są w diecezji opolskiej, na pewno się nie nudzą. Mieli okazję nie tylko do wspólnej modlitwy z Opolanami, ale i bawili się dobrze. Odwiedzali Jasną Górę, ale także uczestniczyli w spływach kajakowych, zawodach sportowych, w Opolu przygotowano dla nich grę miejską. Ale to, co najważniejsze, czeka ich w sobotę...
Ja sam czekam z zaciekawieniem i pozytywnym niepokojem na to, co wydarzy się na Górze św. Anny. Zapraszamy młodzież z regionu i gości na mszę św. w grocie lurdzkiej z piękną oprawą. Miałem okazję słuchać chóru, który tam zaśpiewa. Będzie pięknie.

Zaprosiliście jakiś renomowany chór? Jest ich na Opolszczyźnie wiele.

Świadomie z tego zrezygnowaliśmy i stworzyliśmy go od zera. Traktujemy Światowe Dni Młodzieży jako narzędzie w duszpasterstwie młodzieży. Młodzi ludzie, którzy stworzyli chór, przygotowywali się przez osiem miesięcy nie tylko po to, by raz zaśpiewać na Górze św. Anny. Będziemy z tego zespołu korzystać w przyszłości. Teatr przygotowuje dwa spektakle, ale to dobro - mamy nadzieję - będzie trwało. Taka zasada dotyczy całych Dni w Diecezji. Nasi goście w poniedziałek wyjadą, ale młodzi Opolanie, którzy zaangażowali się w swoich parafiach w przygotowania, zostaną na przyszłość. Ale najpierw będziemy w sobotę świętować Dzień Wspólnoty.

Najpierw na Górze św. Anny, potem w Opolu...

I będą się tam działy - w skali opolskiego duszpasterstwa młodzieży - rzeczy historyczne. Młodzież poprosiła ks. biskupa o przesłanie, o zadanie na czas po ŚDM. Jutro zostanie ono oficjalnie odczytane. Ks. biskup wręczy też młodzieży krzyż, który jest w diecezji od początku jej istnienia. Młodzi otrzymają go po mszy św. i przeniosą go uroczyście przez Opole z pl. Wolności ul. Ozimską na osiedle Armii Krajowej. Na ten - jak powiedziałby papież Franciszek - raban serdecznie wszystkich Opolan zapraszamy.

W poniedziałek Światowe Dni Młodzieży przeniosą się z diecezji do Krakowa. Ilu młodych ludzi z diecezji opolskiej zdecydowało się na tę część ŚDM pojechać - na cały tydzień lub na trzy dni spotkania z papieżem?
Razem jest tych osób, które zapisały się na wyjazd do Krakowa z diecezji opolskiej, dwa tysiące dwieście.

To dużo czy mało?

To nie jest duża liczba i nie ma co ukrywać, że liczyliśmy na więcej. Musimy się jako duszpasterze bić w piersi, czy zrobiliśmy wszystko, aby młodzi do Krakowa pojechali. Rodzice powinni to zrobić tym bardziej.

Strach przed terroryzmem wziął górę?

Odpowiem nie wprost. We Włoszech spotkaliśmy księdza Giordano, który przyjechał także do naszej diecezji. Po atakach w Paryżu i Brukseli dostawał telefony z informacjami, że młodzież rezygnuje z wyjazdu do Polski. Spotkał się wtedy z grupą rodziców i napisał do miejscowej gazety artykuł pt. „Czego powinniśmy się bać?”. Przypomniał, że najbardziej powinniśmy obawiać się tego, że młodzież będzie nieprzygotowana do życia. Nie będzie miała wartości, na których będzie się mogła oprzeć i wzrastać, nie będzie umiała podejmować decyzji, bo jej brakuje dojrzałości. Tymczasem bardziej boimy się tego, że młodzieży coś się stanie w miejscu, gdzie tych wartości mogłaby nabrać. ŚDM nie jest jedynym wydarzeniem, które od rodziców i od samych młodych wymaga pewnego ryzyka. Ryzykujemy, posyłając dziecko do szkoły, bo nie ma pewności, czy jest tak duże, że sobie poradzi i samo przejdzie przez jezdnię. Nie zawsze chcemy pamiętać, że jak nasze dziecko ma 16-17 lat, decyduje się to, czy będzie ono miało wiarę z przekonania i dojdzie do przekonania, że Pan Jezus jest kimś prawdziwym, albo nie. Kiedy będziemy wracać z Krakowa, chciałbym się z wieloma rodzicami spotkać. Nie po to, by im coś wyrzucać, ale po to, by się razem zastanawiać, co robić dalej.

Co powinni zrobić ci, którzy chcieliby się jeszcze na sobotnie czuwanie i niedzielną mszę św. z papieżem wybrać?

Kto zrobi to od razu dzisiaj, może się jeszcze zarejestrować „last minute” na stronie: krakow2016.com i skorzystać z tzw. pakietu pielgrzyma. Można też do Krakowa pojechać bez rejestracji, ale wtedy trzeba mieć ze sobą specjalną wejściówkę, którą można otrzymać nieodpłatnie w kurii diecezjalnej.

Ks. Łukasz Knieć

jest od 2015 roku diecezjalnym duszpasterzem młodzieży oraz od 2014 koordynatorem odpowiedzialnym za przygotowanie Światowych Dni Młodzieży w Diecezji Opolskiej.

Urodzony w 1982 roku, pochodzi z Luboszyc.

Święcenia kapłańskie przyjął w Opolu w 2008 roku. Pracował jako wikariusz w parafiach Matki Bożej w Raciborzu (4 lata) oraz w parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach (trzy lata).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska